Szkolną „dwóję” dostało miasto za rozwój tras rowerowych i ułatwienia dla cyklistów. Taką ocenę wystawili działacze Porozumienia Rowerowego, bo ich zdaniem Ratusz więcej mówi, niż robi. – To niezasłużona ocena – mówi prezydencki asystent, ale przyznaje, że do zrobienia jest wiele.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
W raporcie Porozumienia Rowerowego znalazły się nawet pochwały, ale w małych dawkach. Za co? Za umożliwienie jazdy „pod prąd” np. ul. Konopnicką i takie same plany co do 50 innych ulic. Za to, że nowe ścieżki nie są z kostki, ale z asfaltu, za pasy rowerowe w jezdniach, oddzielanie ścieżek od chodników i coraz niższe krawężniki. Ale lista plusów jest o wiele krótsza, niż minusów, stąd końcowa ocena: dwója.
– Dalibyśmy trójkę, ale prezydent doskonale wie, co ma robić – mówi Krzysztof Kowalik z Porozumienia Rowerowego i dodaje, że to co jest do zrobienia opisano już w wielu różnych strategiach, ale gorzej jest z ich realizacją.
Działacze opisali 22 główne trasy, którymi poruszają się jednoślady. – Tylko jedna jest gotowa, ta wzdłuż Bystrzycy. Cztery inne w 70 proc. – stwierdza Kowalik. Wytyka m.in. kompletny brak rozwiązań dla cyklistów jadących al. Kraśnicką, gdzie nie chcąc łamać zakazu jazdy po chodniku trzeba lawirować między rozpędzonymi tirami. A jako pilną sprawę wskazuje stworzenie połączeń między dzielnicami a centrum.
Nawet to, co się buduje, nie zawsze – zdaniem działaczy Porozumienia – jest zrobione z głową. Miastu obrywa się za kałuże na drogach rowerowych, zbyt ciasne zakręty, kiepskie wykonanie ścieżek, czy też jedyną w mieście śluzę rowerową przy Zbożowej, która przydaje się tylko przy czerwonym świetle.
Kolejny zarzut dotyczy braku wydzielonego budżetu na inwestycje rowerowe, mimo że już w 2011 r. postanowiono, że na ten cel zarezerwowanych ma być 2 proc. funduszy przeznaczanych rokrocznie na drogi. Ratusz odpowiada, że wydzielonej puli na rowery rzeczywiście nie ma, ale nie oznacza to kompletnego braku inwestycji rowerowych, bo nowe ścieżki powstają przy okazji budowy dróg, np. ul. Lubelskiego Lipca ’80.
– Zdaję sobie sprawę, że jest problem z brakiem środków finansowych. Wiele tras rowerowych jest zależnych od większych inwestycji drogowych – przyznaje Aleksander Wiącek, asystent prezydenta miasta ds. polityki rowerowej. Zapewnia, że trwają już prace nad zmianą dokumentu określającego standardy techniczne nowych ścieżek i że wkrótce zostaną przedstawione nowe rozwiązania. I nie zgadza się z oceną dokonaną przez Porozumienie Rowerowe. – To niezasłużona dwója. Są oczywiście rzeczy, które musimy poprawić, natomiast nie jest tak źle, jak to koledzy przedstawili, bo warunki jazdy po mieście są lepsze z każdym rokiem.
Pełny raport Porozumienia Rowerowego można przeczytać TUTAJ.