Kilkaset osób demonstruje przed Ratuszem swoje poparcie dla prezydenta Lublina, Krzysztofa Żuka, nad którego losami w tym samym głosować mają dzisiaj radni. Podjęcia przez nich uchwały stwierdzajacej utratę stanowiska przez Żuka zażądało Centralne Biuro Antykorupcyjne, które zarzuca Żukowi złamanie tzw. ustawy antykorupcyjnej poprzez łączenie stanowiska prezydenta miasta z zasiadaniem w radzie nadzorczej spółki PZU Życie. Zebrani skandują m.in. „nie oddamy prezydenta”, a w tłum rzucane są koszulki z napisem „#muremzaŻukiem”.
Godz. 19:05
Pikieta przed Ratuszem już się zakończyła.
Godz. 19:00
– Ja chciałbym zapytać pana mecenasa, jaka jest podstawa prawna podjęcia uchwały w tym brzmieniu? – pyta Tomasz Pitucha, szef klubu PiS. – Orzecznictwo sądowe jednoznacznie wskazuje, że skoro rada ma prawo ocenić czy zaszły przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu, to może też się wypowiedzieć w drugą stronę – odpowiada mecenas Dubiel.
Godz. 18:46
Na sesji dochodzi do niespodzianki. Przewodniczący Piotr Kowalczyk „w imieniu grupy 16 radnych” zgłasza projekt uchwały mówiącej, że brak jest podstaw do wygaszenia mandatu prezydenta Krzysztofowi Żukowi. Uzasadniając złożenie tego projektu podkreśla, że wniosek CBA był polityczną odpowiedzią na zwołaną dzień wcześniej konferencję prasową Żuka i Kowalczyka. – Jak to możliwe, że CBA w ciągu kilku godzin przysyła dwóch agentów z Warszawy, żeby wręczyć mi osobiście wniosek – pyta Kowalczyk. Chodzi rzecz jasna o wniosek CBA o to, by Rada Miasta stwierdziła, że Żuk stracił stanowisko prezydenta. – Nie ma takiej procedury prawnej, która nakazuje przewodniczącemu Rady Miasta głosowanie takiego wniosku. Nie ma procedury, w myśl której CBA zwraca się z takim wnioskiem do Rady Miasta – mówi Kowalczyk.
Przyznaje też, że organizował przychylną Żukowi widownię w sali obrad. – Tak, nawoływałem ludzi po to, żeby widzieli co robicie na sesjach – mówi przewodniczący Rady Miasta zwracając się w stronę opozycyjnego klubu PiS. – Głosujecie przeciwko wszystkim inwestycjom, a potem stoicie na otwarciach i przecinacie wstęgi. Dosyć tej obłudy.
Na wniosek klubu PiS zarządzona została 10-minutowa przerwa w obradach.
Godz. 18:38
Korzystny dla Żuka wynik głosowania zebrana na sali publiczność przyjęła owacyjnie.
Godz. 18:32
Znamy już wynik głosowania. Rada Miasta zagłosowała przeciw uchwale stwierdzającej, że Krzysztof Żuk stracił stanowisko prezydenta Lublina. W obronie Żuka głosowało 16 radnych koalicji Platformy Obywatelskiej i Wspólnego Lublina, zgodnie z wnioskiem CBA głosowało 15 radnych PiS.
Jak głosowali radni:
Przeciw wnioskowi CBA:
Mariusz Banach (WL)
Leszek Daniewski (PO)
Piotr Dreher (PO)
Zbigniew Jurkowski (PO)
Piotr Kowalczyk (WL)
Michał Krawczyk (PO)
Jan Madejek (PO)
Bartosz Margul (PO)
Marcin Nowak (WL)
Monika Orzechowska (PO)
Jarosław Pakuła (PO)
Anna Ryfka (PO)
Ewa Stadnik (PO)
Beata Stepaniuk-Kuśmierzak (PO)
Marta Wcisło (PO)
Mateusz Zaczyński (PO)
Za wnioskiem CBA:
Eugeniusz Bielak (PiS)
Piotr Breś (PiS)
Stanisław Brzozowski (PiS)
Zdzisław Drozd (PiS)
Piotr Gawryszczak (PiS)
Anna Jaśkowska (PiS)
Dariusz Jezior (PiS)
Zbigniew Ławniczak (PiS)
Helena Pietraszkiewicz (PiS)
Tomasz Pitucha (PiS)
Piotr Popiel (PiS)
Ryszard Prus (PiS)
Mieczysław Ryba (PiS)
Małgorzata Suchanowska (PiS)
Marek Wójtowicz (PiS)
Godz. 18:24
Komisja będzie kolejno wyczytywać radnych, którzy mają mówić, czy głosują za wnioskiem CBA, przeciw temu wnioskowi, czy też wstrzymują się od głosu.
– Składam wniosek, aby głosowanie w przedmiotowej sprawie odbywało się poprzez głosowanie imienne – mówi Piotr Kowalczyk. – Wydaje mi się ten wniosek niezasadny – stwierdza Tomasz Pitucha, szef klubu PiS. – Wydaje mi się ten wniosek niezasadny. Każde głosowanie w tej radzie jest głosowaniem imiennym, bo wyniki pojawiają się na tablicy po głosowaniu – tłumaczy. Wywołany do tablicy szef radców prawnych Ratusza, Zbigniew Dubiel potwierdza, że taki tryb jest zgodny ze Statutem Miasta.
Ostatecznie radni będą kolejno wywoływani do oddania głosu, a nad głosowaniem czuwać ma specjalnie powołana do tego komisja skrutacyjna i to ona ma ustalić dokładny tryb głosowania.
- Nie głosujemy dzisiaj ani nad rozwojem miasta, ani nad tym, czy Krzysztof Żuk jest dobrym, czy złym prezydentem. Głosujemy nad wnioskiem, który skierowało CBA – zauważa Tomasz Pitucha, przewodniczący klubu radnych PiS. Ale obecni na widowni zwolennicy prezydenta nie dają mu dojść do głosu zakrzykując jego wypowiedzi. Ostatecznie Pitucha stwierdza, że odczyta tylko oświadczenie klubu radnych PiS. W oświadczeniu tym klub zapowiada, że będzie głosował zgodnie z wnioskiem CBA i przypomina, że uchwała i tak będzie mogła być poddana „ocenie niezawisłego sądu administracyjnego”. – W ocenie klubu PiS nawoływanie przez przewodniczącego Piotra Kowalczyka do demonstracji obywateli w czasie trwania sesji jest nadużyciem kompetencji – kończy Pitucha i rezygnuje z dalszej wypowiedzi.
- Proszę mi wygasić mandat. Albo mnie odwołajcie, albo niech mnie CBA zamknie – odpowiada mu Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta.
Godz. 17:55
- Mieszkańcy tego miasta wreszcie czują się z tego miasta naprawdę dumni – podkreśla Banach.
- Jeżeli szefem CBA jest człowiek, który kandydował do parlamentu, to źle wygląda – ocenia Mariusz Banach, radny Wspólnego Lublina. – Bierzemy udział w wydarzeniu politycznym – dodaje Banach. I zwraca się do radnych PiS: - Ja rozumiem, że chcecie państwo przejąć kierowanie tym miastem. Macie do tego prawo. Ale róbcie to normalnymi metodami.
Banach twierdzi, że Żuk pada ofiarą konsekwentnej strategii insynuacji, bo najpierw posądzany jest o likwidację cukrowni, potem o chęć sprzedaży LPEC, następnie pojawia się sprawa biurowca przy Wieniawskiej.
W wystąpieniach radnych koalicji nie brak pochwał dla prezydenta Lublina. – Dzisiaj zdecydujemy o przyszłych losach nie tylko prezydenta Krzysztofa Żuka, ale i przyszłych losach Lublina – mówi Michał Krawczyk, radny PO. – Aż nie chce się wierzyć, że będziemy głosować, czy wygasić mandat prezydenta Krzysztofa Żuka. To jak scenariusz filmu, w którym na człowieka wydano wyrok politycznej śmierci i chce się go złapać żywym lub martwym – mówi radny.
Twierdzi, że wyjaśnienia prezydenta i składane przez niego oświadczenia są wystarczające by odrzucić wniosek CBA. – Nie szukajcie dziś pretekstu. Bez względu na podziały stańcie w obronie prezydenta. Jeśli nie chcecie stanąć w obronie prezydenta, stańcie w obronie człowieka, który całe swoje życie poświęca pracy dla Lublina, a według mnie może się czuć zaszczuty. Nie kierujcie się partyjną dyscypliną tylko swoim sumieniem - mówi Krawczyk.
Godz. 17:43
- Wniosek CBA to są dwie kartki, na których mieści się los prezydenta naszego miasta – moim zdaniem jest to dokument poruszająco nierzetelny w swojej treści – mówi Bartosz Margul, radny PO.
Dodajmy, że do głosu zgłosili się głównie tylko radni koalicji i zaledwie jeden radny opozycyjny, Tomasz Pitucha, szef klubu PiS.
Radny Margul ma zastrzeżenia co do rzetelności śledztwa: – Skarb Państwa wskazuje, że w PZU SA są wszystkie dokumenty i CBA nie występuje o te dokumenty. Pytam, czy to jest rzetelne śledztwo? I na podstawie takiego śledztwa prezydent prawie 400-tysięcznego miasta miałby stracić stanowisko? – pyta Margul.
Nie ma zgody na takie metody – skanduje tłum na widowni. Chwilę potem dochodzi do utarczek słownych między pojedynczymi osobami z widowni, a radnym PiS, Eugeniuszem Bielakiem, który co chwila głośno komentuje słowa mówców. Zza okien rozbrzmiewają dźwięki muzyki z wiecu poparcia dla prezydenta.
Godz. 17:36
- Nie ma podstaw prawnych, jest daleki od sensowności – tak o wniosku CBA mówi Marcin Nowak, radny proprezydenckiego Wspólnego Lublina.
W Ratuszu trwa już nadzwyczajna sesja Rady Miasta poświęcona wnioskowi CBA zwołana na wniosek prezydenta Lublina. Początek obrad przypominał bardziej wiec polityczny, bo widownię szczelnie wypełnili zwolennicy prezydenta, którzy owacyjnie przywitali go, gdy wchodził do sali obrad. – To nie na mnie ciąży obowiązek wykazania iż doszło do złamania prawa, ale do CBA, które takie niosek kieruje – mówi Krzysztof Żuk w swym wystąpieniu do radnych. – Czy CBA dokonało oceny wpływu mojego członkostwa w radzie nadzorczej PZU Życie na sprawowanie przeze mnie mandatu prezydenta? – pyta prezydent. – Jakie kolizje prawne można teraz wyeliminować pozbawiając mnie mandatu prezydenta? Czy to jest zgodne z konstytucyjną zasadą ochrony praw podstawowych? – pyta Żuk. Konsekwentnie powtarza, że nie złamał prawa.
Tuż po wystąpieniu prezydent zadeklarował gotowość odpowiedzi na pytania.
Przewodniczący opozycyjnego klubu radnych PiS, Tomasz Pitucha złożył formalny wniosek o publiczne odczytanie zebranej publiczności pisma CBA. Wniosek Pituchy nie uzyskał większości głosów, co wskazuje już, że najbardziej prawdopodobnym wynikiem najważniejszego dzisiejszego głosowania jest to, że rada nie podejmie uchwały, o którą wnioskuje CBA.
Godz. 17:13
- Staram się, i tak widzę swoją misję, być prezydentem poza podziałami. Po wyborach zaproponowałem wszystkim ugrupowaniom współpracę. PiS z tej współpracy nie skorzystało. Chciałbym podziękować wam za to wszystko, co udało się zrobić w ostatnich latach. Jestem wzruszony, że jesteście za mną, że jesteście murem za Żukiem, a tak naprawdę jesteście murem za Lublinem. Obiecuję, że dotrzymam danego słowa, że uda nam się zmienić Lublin. Podkreślam, że w Lublinie jest miejsce dla wszystkich. Nie dzielimy Lublina według poglądów politycznych - powiedział prezydent Krzysztof Żuk
Godz. 16:51
O godz. 17 rozpocznie się nadzwyczajna sesja Rady Miasta, podczas której radni mają zdecydować czy Krzysztof Żuk stracił stanowisko, bo złamał tzw. ustawę antykorupcyjną łącząc funkcję prezydenta miasta z zasiadaniem w radzie nadzorczej spółki PZU Życie (od stycznia 2014 do stycznia 2016). Zawnioskowało o to Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Żuk uważa, że jest to polityczna nagonka na niego.
Tymczasem przed budynkiem Ratusza przy pl. Łokietka zebrała się grupa zwolenników manifestujących poparcie dla prezydenta Lublina.