Wczoraj spotkali się na negocjacjach właściciele posesji i baru.
– Byłyśmy załamane. Wiadomo jak ciężko z pracą. No, ale po wczorajszym spotkaniu uspokoiłyśmy się, bo właściciele powiedzieli, że możemy zostać na obecnych warunkach do końca czerwca. W marcu będziemy jeszcze raz rozmawiać na temat czynszu – opowiada Anna Kucharska, jedna z właścicielek „Ludowej”.