Zdaniem samorządowców jest szansa, że Lubelszczyzna wykorzysta fundusze z unijnego programu PHARE 2000, bo w ciągu trzech miesięcy mają być ogłoszone przetargi na wykonanie projektów infrastrukturalnych. - Może się okazać, że zabraknie czasu i pieniądze trzeba będzie oddać - uważa prof. Andrzej Kidyba, prezes Lubelskiej Fundacji Rozwoju.
- Zostały już ogłoszone terminy przetargów na wykonanie projektów infrastrukturalnych - mówią pracownicy Urzędu Marszałkowskiego. - Rozstrzygnięcie dotyczące lubelskiej Starówki i Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego ma się odbyć na początku lipca, a budowy Nadbużanki w sierpniu br. Pod koniec listopada będą podpisywane kontrakty z wykonawcami i można będzie rozpocząć prace budowlane. Jeśli oczywiście pogoda na to pozwoli.
Pełen obaw jest jednak prof. Kidyba. - Będzie bardzo mało czasu. Wątpię, czy zdążymy wykorzystać środki z PHARE. Zagrożenie, że trzeba będzie te fundusze zwrócić jest duże. Mam wrażenie, że w najlepszym układzie zdołamy wykorzystać tylko część środków. Nie koniec na tym. Gdy Unia Europejska stwierdzi, że nie potrafimy sobie poradzić z zagospodarowaniem tych kwot, to nam zwyczajnie nie przyzna funduszy z kolejnych programów - ocenia.
Z pieniędzy z PHARE 2000 trzeba się rozliczyć z Unią Europejską do listopada 2003 roku.