Do niedzieli w Lublinie trwa święto graffiti. Mowa o 14. Meeting of Styles. W tym roku artyści ze sprayami w dłoniach ozdabiają ściany nieopodal Ogrodu Botanicznego UMCS. Można więc spacerować i przy okazji podglądać ich przy pracy.
- Moją inspiracją jest pejzaż. To pejzaż wyobraźni - mówi Mgr. Mors, jeden z artystów. I dodaje: - Tematem naszych prac jest łąka. Moja jest niedopowiedziana, to luźna kompozycja kolorów i układów, zresztą zostawiam każdemu dowolność interpretacji.
Mgr. Mors przyjechał do Lublina z Nowego Sącza i po raz czwarty bierze udział w Meeting of Styles. Uważa, że to jedna z lepszych tego typu imprez w Polsce.
Sobotnia pogoda nie pokrzyżowała planów artystów. A cały sekret tkwi w technice. Mgr. Mors uważa, że deszcz może sprawiać trudności podczas używaniu farb fasadowych, wałków i pędzli, natomiast przy malowaniu aerozolami, które szybko wysychają, opady nie są problemem.
Ich pracy będzie można przyglądać się w niedzielę w godz. 12-18.