Do wiosny zniknąć mają cztery budynki stojące w miejscu, gdzie będzie nowa droga. A w przyszłym roku ruszyć mają roboty drogowe. W tym roku też miały, tyle że prezydentowi nic z tego nie wyszło.
By całkowicie nie sparaliżować ruchu miasto zastrzegło, że prace w obu tych miejscach nie mogą być prowadzone w tym samym czasie. Po rozbiórce jej wykonawca ma zbudować nowe ogrodzenie wokół szpitalnej posesji. Na przyszły rok miasto zapowiada rozpoczęcie przebudowy jezdni.
Jak zmieni się skrzyżowanie?
Poszerzona ma być ul. 3 Maja. Dodatkowy pas ruchu powstanie w miejscu wyburzanego budynku koło przychodni dermatologicznej. Podobnie będzie na ul. Radziwiłłowskiej, gdzie jezdnia zostanie poszerzona kosztem rozpadającego się murku. Przystanek komunikacji miejskiej, który teraz znajduje się przy placu zabaw na skraju pl. Litewskiego, będzie przeniesiony wyżej, w kierunku Krakowskiego Przedmieścia.
W planie jest również budowa sygnalizacji świetlnej. Będzie ona sterować nie tylko wyjazdem z ul. Radziwiłłowskiej, ale również z ul. Cichej. Sygnalizacja objąć ma również skrzyżowanie ul. 3 Maja i I Armii Wojska Polskiego.
Prezydent już rezerwuje pieniądze na roboty. W projekcie przyszłorocznego budżetu na ten cel zarezerwowane jest 5,6 mln zł. Ta kwota nie wystarczy na cały zakres robót. W 2011 r. magistrat planuje wydać na ten cel 7 mln zł, a rok później jeszcze 5,2 mln złotych.
Przebudowa jednego z najbardziej problematycznych skrzyżowań w śródmieściu Lublina miała się zacząć już w tym roku. Takie były założenia Ratusza w grudniu 2008 r., gdy uchwalany był budżet na rok bieżący. Magistrat zastrzegał jednak, że rozpoczęcie prac jest uzależnione od tego, czy miasto otrzyma unijne dofinansowanie do tej inwestycji. Ratusz dotacji nie dostał, a na czwartkowej sesji na wniosek prezydenta radni całkowicie wykreślili to skrzyżowanie z listy tegorocznych inwestycji.
Tym razem władze Lublina nie będą się już oglądać na dotacje, a przebudowa ma być sfinansowana z własnych funduszy miasta.