W poniedziałek w Lublinie rozpoczęły się VI obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu na Lubelszczyźnie.
Uroczyste otwarcie odbyło sie w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnych im. prof. Zofii Sękowskiej w Lublinie.
- Holokaust jest to największe ludobójstwo dokonane przez Niemców na ludności żydowskiej. Dotychczas nie mieliśmy do czynienia aż z takim ogromem zbrodni dokonanym tak naprawdę z nienawiści. Holokaust dokonał się przede wszystkim tutaj na ziemiach Polskich, tutaj została zapoczątkowana, a także zakończona akcja masowego wyniszczania Żydów - mówiła prof. Sabina Bober, koordynator upamiętnień miejsc martyrologii w Urzędzie Marszałkowskim. I dodała: - Podczas Akcji Reinhardt zostało wymordowanych ok. 2 mln Żydów. Nie ma dokładnych danych ilu z nich przeżyło. Przykładem jest 1944 rok, gdy na terenie Lublina zgromadzili się uratowani Żydzi, to na 300 Żydów było tylko 15 z Lublina. Według danych zakładamy, że uratował się co dziesiąty Żyd. Były miejscowości z Lubelszczyzny, z których nikt nie przeżył - podsumowała prof. Bober.
Podczas wydarzenia zebrani goście oraz młodzież mogli wysłuchać wykładu marszałka województwa Jarosława Stawiarskiego pt. "Obecność Żydów na ziemiach polskich".
- Musimy pamiętać, że kiedyś wydarzyła sie straszna zbrodnia, tu na ziemiach polskich będących pod okupacją niemiecką. Na tych ziemiach ktoś postanowił zgładzić ileś milionów istnień ludzkich, tylko dla tego, że byli Żydami z pochodzenia. Byli oni obywatelami Polski, a także Europy. Zgładzono ich w imię opętańczej ideologii, którą stworzyło państwo niemieckie, wtedy mówiło sie nazistowskie. Dlatego trzeba o tym pamiętać oraz mówić, bo historia jest bardzo ulotna - mówił Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego.
Gościem specjalnym Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu na Lubelszczyźnie, był świadek historii, stuletnia Marianna Krasnodębska ps. "Wiochna" - Sprawiedliwa Wśród Narodów Świata, która po niemal osiemdziesięciu latach opowiedziała młodzieży o wydarzeniach z tamtych lat.
- Młodzież powinna pamiętać. To jej obowiązek. To były wydarzenia bardzo bolesne, wielu ludzi zginęło. Trzeba o tym mówić, zwłaszcza w szkołach - przypominać. Moje pokolenie nie znało słowa Holokaust. My żyliśmy z nimi. Byli takimi samymi obywatelami jak my. Różniła nas religia, tożsamość, kultura, ale żyliśmy razem- współpracowaliśmy ze sobą. Dla nas było szokiem to, co się stało. Mam sto lat i trzy miesiące, mam trudności w wypowiadaniu, bo moje przejścia były bardzo bolesne, straciłam czterech braci, dziadka, ojciec był więźniem Majdanka. Ja byłam żołnierzem Armii Krajowej, potem WiN, także wiele w życiu przeszłam. Przypominajmy więc i dążmy, by z powrotem była więź . Żebyśmy zgodnie żyli tak jak kiedyś było - Marianna Krasnodębska ps. "Wiochna".
Uroczystości Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu na Lubelszczyźnie odbywały się równolegle w wielu częściach naszego województwa. Towarzyszyły im wystawy okolicznościowe i wykłady organizowane przez szkoły m.im. w Lublinie, Kraśniku, Świdniku czy Zamościu. Obchody zakończą się 27 stycznia w Chełmie, złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy w miejscu pamięci przy ul. Kopernika 1. Tam tez zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca Żydów pomordowanych przez Niemców podczas Akcji Reinhardt.