Projekt "Historia zamknięta w mieszkaniu. Opowieści o PRL” to liczne relacje wplecione w model mieszkania 3D. Lekcja nie tylko dla licealistów
– Dziś kolejka to dla młodych ludzi coś bardzo abstrakcyjnego – mówi Wioletta Wejman z Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN w Lublinie. – Tak samo nie rozumieją, że pranie za pomocą Frani zajmowało całą sobotę i była w to zaangażowana cała rodzina.
Jak więc opowiadać młodzieży o okresie PRL nie powielając stereotypów? Jak ich w ogóle tematem zainteresować?
Projekt "Historia zamknięta w mieszkaniu. Opowieści o PRL” Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN, to kilkadziesiąt relacji wplecionych w model mieszkania 3D. Typowe M-4 z lubelskiego blokowiska: 5 pomieszczeń, 36 mkw. Każdy z przedmiotów, które można tu znaleźć zdobyto z tak wielkim trudem, że zasługuje na swoją własną opowieść.
Są więc historie o kolejkach, wersalkach, strajkach. O historycznych zrywach i życiu w ciasnocie. O ograniczeniach tamtego systemu i zaradności obywateli. Wystarczy kliknąć myszką.
O dużym pokoju: Zawsze meble na wysoki połysk, zawsze szyba na stole. I kryształowy wazon ze sztucznym kwiatem.
O telewizorze: Imponujących rozmiarów radziecki Rubin był meblem budzącym szacunek.
– Wiele wspomnień z tamtego okresu dotyczy trudu, mozołu dnia codziennego i międzysąsiedzkich relacji wynikających ze stania w długich kolejkach. To opowieść o codzienności i o tym, jak się wtedy funkcjonowało – dodaje Piotr Lasota z Teatru NN.
– To taka trochę gra. Po zapoznaniu się ze wszystkimi 25 aktywnymi przedmiotami przenosimy się do ukrytego pomieszczenia – tłumaczy Wejman. – Chodziło o to, by pokazać młodym ludziom wagę tego, co się działo. Że historię tworzyli zwykli ludzie z niezwykłą charyzmą.
Na tym nie koniec. – Mam nadzieję, że będą przybywały nowe elementy wyposażenia i nowe historie – mówi Wejman.
Więcej o "Historii zamkniętej w mieszkaniu...” w piątkowym Magazynie