To będzie trzecie dziecko Janusza Palikota, posła PO i milionera z Lubelszczyzny. Polityk jeszcze nie wie, czy będzie to chłopiec czy dziewczynka.
Są już pomysły na imię dla dziecka, ale poseł ich nie zdradza. - Będzie na pewno tradycyjne - zapowiada.
Życie osobiste Janusza Palikota wielokrotnie opisywały media. I to wcale nie przez wścibskość. Poseł jest żonaty już po raz drugi. Byłej żonie zostawił pałac w Jabłonnej. A ta stwierdziła, że lubelski Polmos bezprawnie odwołuje się na etykietach swoich nalewek do pałacu. W grudniu 2005 roku skierowała w tej sprawie pozew do sądu. Palikot był wówczas szefem rady nadzorczej Polmosu. W sądzie - zarówno poseł, jak i jego żona - oskarżali się nawzajem, przedstawiali się nawzajem w kiepskim świetle. Ale ostatecznie skończyło się na ugodzie.
W lipcu ubiegłego roku na pierwsze strony trafiła informacja, że Palikot rezygnuje z walki o fotel prezydenta Lublina. Powód? - Osobisty - zapewniał poseł. Ale wkrótce po tym do redakcji trafiły zaproszenia na huczne zaręczyny posła w jego kamienicy na lubelskim Starym Mieście. Każdy z gości został opieczętowany specjalnie przygotowanym na te okazję stemplem "Zaręczyny”. A wejście do domu było usłane płatkami róży. Po uroczystej prezentacji kuchni, salonu i ogrodu odczytano miłosny list autorstwa biznesmena.
Ślub posła odbył się we wrześniu. Na weselu, w malowniczo położonej posesji posła w Suwalskim Parku Krajobrazowym, bawiło się grubo ponad 100 gości.
Palikot jest w na liście 100 najbogatszych Polaków tygodnika Wprost. Czy weźmie becikowe? - Nie - odpowiada krótko polityk.