Ścianki wspinaczkowe, skateparki, korty tenisowe – minister sportu ma nowy pomysł na Orliki. Ale nie ma na to pieniędzy
– Chcemy, by w różnych miejscach w Polsce powstawały podobne obiekty najwyższej klasy – mówi na łamach dziennika "Rzeczpospolita” minister sportu Joanna Mucha.
Nie wszędzie trzeba ministerialnej zachęty. Trzytorowa bieżnia lekkoatletyczna i kort tenisowy ze sztuczną trawą powstanie przy Orliku Zespół Szkół nr 1 w Świdniku.
– We wtorek podpisaliśmy umowę i przekazaliśmy wykonawcy plac budowy – cieszy się dyrektor szkoły Małgorzata Warszyńska. Większość prac zakończy się w listopadzie, a nawierzchnia bieżni zostanie wylana najpóźniej wiosną. Inwestycja pochłonie ok. 240 tys. zł, część tej sumy dołożyło starostwo.
– Postanowiliśmy wykorzystać całą działkę, jaką mamy. Zostanie jeszcze miejsce na boisko do piłki plażowej – opowiada Warszyńska.
Pomysł minister z Lublina nie wszystkim się jednak podoba. – To, co już mamy, powinno zaspokoić potrzeby naszych mieszkańców – mówi Franciszek Kwiecień, wójt Trzydnika Dużego. Przy miejscowym gimnazjum powstał gminny kompleks sportowy z Orlikiem, boiskiem, bieżnią i halą sportową. – W tenisa i badmintona można grać na boisku. Po co w tym celu budować dodatkowy obiekt? – pyta.
Szkoły i gminy nie mogą też liczyć na ministerialne dotacje. Mucha obiecuje za to gotowe projekty, z których będą mogły skorzystać samorządy. Właśnie został ogłoszony konkurs architektoniczny. Rozstrzygniecie w styczniu.