We wtorek sąd przerwał proces Zuzanny M. i Kamila N. Chłopak ma w tym czasie zapoznać się z opinią psychiatryczną na swój temat.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Proces młodych zabójców mógł zakończyć się już we wtorek. W sprawie przesłuchano wszystkich świadków. Kamil N. przeszedł również dodatkowe badania psychiatryczne. Miały one rozstrzygnąć, czy mordując swoich rodziców chłopak był w pełni poczytalny.
Opinia biegłego w tej sprawie dotarła do Sądu Okręgowego w Lublinie dopiero w piątek. Doprowadziło to do przedłużenia procesu. Kamil N. nie miał bowiem okazji do zapoznania się z wynikami badań. We wtorek jego obrońca złożył stosowny wniosek, prosząc o przesłanie akt sprawy do aresztu. Sąd przychylił się do tego wniosku. To oznacza, że Kamil N. będzie miał blisko miesiąc na zapoznanie się z aktami. Rozprawa zostanie wznowiona 4 grudnia.
Sąd częściowo wyłączył jawność procesu, m.in. na czas składania wyjaśnień przez oskarżonych i niektórych świadków. Również szczegółowe ustalenia biegłego psychiatry pozostają poufne. Z wypowiedzi prokuratora wynika jednak, że są one „nie w pełni satysfakcjonujące” dla oskarżonego. Można więc wnioskować, że biegły psychiatra ocenił Kamila N. jako poczytalnego. To oznacza, że chłopak powinien się liczyć z surowszą karą.
Podczas wtorkowej rozprawy obrońcy Kamila N. składali również dodatkowe wnioski. Ich treść jest niejawna. Sąd rozpatrzy je za tydzień.
Według opinii psychiatrów i psychologów, przygotowanych podczas śledztwa, zarówno Kamil jak i Zuzanna są poczytalni. Mogą odpowiadać za swoje postępowanie. Nastolatkowie tuż po zatrzymaniu przyznali się do winy. Opisali przebieg mordu, którego dopuścili się w nocy z 12 na 13 grudnia w Rakowiskach, nieopodal Białej Podlaskiej. Zuzanna i Kamil weszli wówczas do rodzinnego domu chłopaka. Zabili jego śpiących rodziców, zadając im po kilkadziesiąt ciosów nożami. Rzeź trwała około godziny. Po wszystkim Kamil i Zuzanna, korzystając z pomocy znajomych pojechali do Krakowa. Tam zostali zatrzymani przez policjantów.
Nastoletnim zabójcom grozi dożywocie. Zgodnie z decyzją sądu majątek zamordowanych Agnieszki i Jerzego trafi do ich krewnych. Kamil został uznany za niegodnego dziedziczenia po rodzicach.