

Rok po wyborach samorządowych radny PiS Tomasz Gontarz zarzuca prezydentowi Lublina brak transparentności i nieskuteczności w realizacji obietnic wyborczych. W odpowiedzi magistrat przekonuje, że wszystkie deklaracje są w trakcie wdrażania. I że zaplanowano je na pięć lat.

Rok po wyborach samorządowych radny PiS Tomasz Gontarz apeluje do prezydenta Lublina o szczegółowe informacje dotyczące realizacji obietnic wyborczych z kampanii 2024 roku. W interpelacji wskazał na szereg zobowiązań Krzysztofa Żuka: od budowy hali sportowej, przez poprawę komunikacji miejskiej, po działania w zakresie zieleni miejskiej i kultury. W piśmie podkreślił też, że wcześniejsze kadencje obfitowały w obietnice, których nie udało się zrealizować.
– Jako radny miasta, reprezentujący interesy mieszkańców, oczekuję transparentnych informacji o postępach w realizacji Pańskiego programu, zwłaszcza w kontekście historycznych trudności z dotrzymaniem wcześniejszych zobowiązań, co budziło uzasadnione obawy wśród mieszkańców – pisze Gontarz.
W odpowiedzi, zastępca prezydenta Tomasza Fulara zapewnia, że zobowiązania wyborcze są realizowane zgodnie z planem.
– Nie podzielam poglądu Pana Radnego odnośnie oceny, jaką na podstawie realizacji obietnic wyborczych wystawiają Prezydentowi Mieszkańcy Lublina. Fakt, że Prezydent Krzysztof Żuk cieszy się zaufaniem Lublinian, a jego decyzje odnośnie kierunku rozwoju miasta są akceptowane, potwierdza bezsprzecznie najbardziej wiarygodny wskaźnik – wyniki wyborów samorządowych. Przypomnę, że Krzysztof Żuk pełni kadencję po raz czwarty, każdorazowo, poza pierwszą kadencją, uzyskując zwycięstwo w pierwszej turze wyborów, z bardzo wysokim wynikiem – zaznaczył już na początku Fulara.
– Zgodnie z zapowiedziami, proces realizacji zobowiązań wyborczych został zaplanowany na cały pięcioletni okres kadencji – pisze dalej Tomasz Fulara. – Brak uruchomienia wszystkich projektów w pierwszym roku kadencji nie jest równoznaczny z rezygnacją czy zagrożeniem ich wykonania.
Co z halą sportową?
Szczególne emocje wzbudza sprawa nowej hali widowiskowo-sportowej. Radny Gontarz dopytuje, czy miasto zabezpieczyło środki finansowe na ten cel i na jakim etapie jest dokumentacja projektowa. W odpowiedzi czytamy, że umowę z wykonawcą dokumentacji zerwano – projektant nie dostarczył materiałów w terminie. Informowaliśmy już o tym na łamach Dziennika Wschodniego. Fulara zaznacza, że miasto nie poniosło z tego tytułu żadnych kosztów. Teraz Ratusz koncentruje się na modernizacji stadionu przy al. Zygmuntowskich, by zapewnić warunki do rozgrywek żużlowych.
Autobusy co 10 minut? „Już dziś realizowane”
Jednym z głównych haseł kampanii była poprawa częstotliwości kursów na głównych liniach.
– Naturalnym jest, że np. potrzeby w zakresie komunikacji zmieniały się na przestrzeni lat. W kolejnych kadencjach było to związane np. z koniecznością unowocześnienia lubelskiego transportu zbiorowego, rozbudową siatki połączeń w związku z dynamicznym rozwojem miasta, dostosowaniem komunikacji do nakładanych przez rząd obostrzeń w kontekście COVID-19, czy negatywnym wpływem na finanse samorządów zmian podatkowych wprowadzonych przez rząd Mateusza Morawieckiego (tzw. Polski Ład), które skutkowały znacznym zmniejszeniem wpływów do budżetu miasta – argumentuje Fulara.
Według urzędników, dzięki optymalizacji połączeń po uruchomieniu Dworca Lublin, czas oczekiwania na autobus w głównych punktach miasta zmniejszył się do kilku minut. Zapowiedziano też dalsze dostosowywanie rozkładów do potrzeb pasażerów.
– Informuję, że zobowiązanie to już dziś jest realizowane. W efekcie wdrożonej w ub. roku optymalizacji oferty przewozowej, opracowanej w związku z uruchomieniem Dworca Lublin, czas oczekiwania na pojazd na głównych węzłach zmniejszył się do kilku minut. Nadal analizujemy ewentualne potrzeby w tym zakresie, dostosowując częstotliwość połączeń do oczekiwań użytkowników komunikacji miejskiej – twierdzi wiceprezydent.
Jednak jak pokazuje praktyka, z ocenami komunikacji miejskiej różnie bywa. Nawet dyrektor ZDiTM oceniał ją w październiku na trójkę.
Zielone miasto w liczbach
Miasto przedstawiło dane o liczbie nasadzeń drzew. W 2024 roku w 127 lokalizacjach posadzono 674 drzewa, w 2023 – 887, a w 2022 – 1169. Władze tłumaczą, że mniejsze liczby wynikają m.in. ze starzenia się miejskiej zieleni i konieczności przemyślanych działań w tym zakresie.
W planach są również nowe parki – Zawilcowa, Bronowicki, Ludowy – oraz dalsza realizacja projektu „Zielone Serce Miasta”, którego celem jest stworzenie zielonej osi Śródmieścia i Starego Miasta.
– Kwestia zazieleniania lubelskich dzielnic oraz zabytkowego centrum była także jednym z obszarów prezydenckiego projektu „Plan dla Dzielnic”. Na tej podstawie, jak również w ramach bieżących działań wydziałów i jednostek, tworzone są nowe skwery i zieleńce, sadzona jest zieleń w pasach drogowych, tworzone są nowe i rewitalizowane już istniejące parki – wskazuje Fulara.
Kultura w dzielnicach i ESK 2029
Ratusz podkreśla, że realizacja programu „Dzielnice Kultury” nabrała tempa. W 2024 roku odbyło się 138 projektów. W tle działań kulturalnych przewija się też sukces Lublina w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029. – Obecnie trwają prace nad wdrażaniem zapisów aplikacji konkursowej – dodaje w tym kontekście wiceprezydent.
– Odbywały się m. in. festyny, koncerty, spotkania i pikniki oraz wydarzenia i projekty w ramach miejskiego programu „Dzielnice Kultury”, którego celem jest zwiększenie aktywnego uczestnictwa mieszkańców w kulturze oraz zapewnienie różnorodności działań kulturalnych w dzielnicach Lublina – podkreśla Fulara.
Co ze ścieżką rowerową nad Bystrzycą?
Miasto potwierdza rozpoczęcie przygotowań do modernizacji ścieżki rowerowej wzdłuż Bystrzycy. Jednocześnie opracowano koncepcję połączenia ścieżki z innymi trasami, m.in. wzdłuż ul. Nadbystrzyckiej, Diamentowej i Medalionów. Jak wcześniej informowaliśmy, Ratusz szczyci się również tym, że w całym mieście ma powstać kilkanaście kilometrów nowych ścieżek. Ostatnio Lublin otrzymał nawet dofinansowanie tych pomysłów.
– Obecnie trwa procedura uzyskiwania zgód właścicieli poszczególnych działek na dysponowanie nieruchomością na cele budowlane. Kolejnym krokiem jest opracowanie opisu przedmiotu zamówienia. Jesteśmy na etapie pozyskiwania środków zewnętrznych na realizację tego zadania, którego koszt szacowany jest na ok. 10 mln zł – zapowiada zastępca prezydenta.
Podsumowując odpowiedź, magistrat zapewnia, że nie ma zagrożenia dla realizacji obietnic z lat 2024–2029. Część z nich już trwa, inne rozpoczną się w kolejnych latach. Władze Lublina podkreślają też, że wiele projektów wymaga czasu, konsultacji i pozyskania środków, a sam proces inwestycyjny toczy się na wielu płaszczyznach jednocześnie.
