Z ważną nagrodą, którą dekadę temu wymyśliło lubelskie środowisko prawnicze, w tym roku z Lublina wyjechali Adam Bodnar i wolontariusze Grupy Granica.
– To wy bronicie honoru tego kraju – powtarzał Adam Michnik paląc papierosa przed wejściem do Chatki Żaka. Kierował te słowa do dziewczyn z Grupy Granica. On co chwila był proszony przez wychodzących o zapozowanie do pamiątkowego zdjęcia. One opowiadały, jak siedząc na widowni, naprowadzały swoich wolontariuszy do czekającej na pomoc w lesie grupy uchodźców. – Ja czasem marzę, by to się nigdy nie wydarzyło – stwierdziła jedna z nich.
Dziesięć lat temu, podczas pierwszej gali organizowanej przez Stowarzyszenie im. Zbigniewa Hołdy, na scenie Chatki Żaka pojawili się osadzeni w Zakładzie Karnym w Opolu Lubelskim. Gdy grali swoje role w reżyserowanym przez Joannę Lewicką „Śnie nocy letniej”, wszystkie wejścia do budynku ACK obstawiali funkcjonariusze Służby Więziennej i policjanci. Dziś polskie służby mundurowe pilnują wejścia do lasów, bronią dostępu do bagien. Przed dziennikarzami, wolontariuszami, lekarzami. Obrazki z dramatycznych wydarzeń, które od kilku tygodni mają miejsce przy naszej wschodniej granicy, przywoływali w swoich wystąpieniach wszyscy pojawiający się na scenie.
– Dwa lata temu, gdy widzieliśmy się tu po raz ostatni, wydawało się nam, że gorzej już być nie może. Dziś jest Dzień Migranta, który w Polsce jest obchodzony wyjątkowo hucznie, łamaniem wszelkich standardów praw człowieka na oczach całego świata – mówiła rozpoczynając galę Maria Ejchart-Dubois.
Towarzyszący jej na scenie adwokat Krzysztof Sokołowski poprosił o brawa dla represjonowanych sędziów. O wsparcie ich „w walce o praworządność, o godność każdego człowieka”. – Żyjemy w czasach systemowego bezprawia – mówił.
W tym roku członkowie stowarzyszenia przyznali dwie nagrody. Nie mieli też żadnych wątpliwości do kogo powinny trafić oryginalne statuetki wykonane przez lubelskiego artystę Tomasz Bielaka.
– Dziś, gdy łamana jest jedna z czterech podstawowych wolności - wolności od strachu przed własnym państwem - potrzeba nam takich ludzi jak prof. Bodnar – mówił prof. Andrzej Rzepliński wręczając nagrodę byłemu rzecznikowi praw obywatelskich.
Wygłaszający laudację Adam Michnik, redaktor naczelny Gazety Wyborczej, przestrzegał o „krążącym po świecie widmie populizmu”, przypomniał „epizod z pogrzebu polskiej demokracji” (przejęcie regionalnych gazet przez koncern Orlen), nawiązał do wydarzeń z granicy. – Z katolickiego kraju w bagna wyrzucane są dzieci, kobiety ciężarne, na to nie może być naszej zgody.
Sam Adam Bodnar mówił o atakach na sędziów i prokuratorów, o lekceważeniu wyroków sądów europejskich, skutkach ustawy lex TVN. – Stawka, o którą dziś toczy się gra, to to czy w ogóle będziemy mieli wolne wybory w 2023. Rok 2022 musi czasem zaangażowania obywatelskiego po stronie demokracji i członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Dotyczy to każdego z nas – apelował.
Członków organizacji wchodzących w skład Grupy Granica, wolontariuszy i mieszkańców polsko-białoruskiego pogranicza powitała na scenie długa owacja na stojąco. Laudację im poświęconą wygłosił filozof i etyk z KUL ks. prof. Alfred Wierzbicki. – Tam nie ma kryzysu migracyjnego. Tam jest kryzys moralny i humanitarny. Ci zaangażowani w Grupie Granica pokazują piękniejsza twarz współczesnej Polski – mówił.
– Niesiemy w lesie pomoc, która jest kryminalizowana. Dlatego to szczególny gest wsparcia i uznania, że dostajemy tę nagrodę z rąk tych, którzy są w dziedzinie prawa prawdziwymi autorytetami – dziękowała Katarzyna Wappa. – Grupa Granica to jest szeroka struktura, w której każdy ma miejsce. Są w niej ci, którzy tę pomoc niosą bezpośrednio, spotykając uchodźców w lesie. Ale też ci, dzięki którym pomoc jest w ogóle możliwa. To osoby, które wspomagają nas prawnie, lekarze. I ludzie, którzy organizują magazyny, segregują skarpetki i gotują zupę, która jest następnie odgrzewana przez nas. By ktoś w lesie miał ciepłe jedzenie i było mu odrobinę lepiej.
Nagrodę im. Zbigniewa Hołdy wręczono w sobotę już po raz dziewiąty. Na liście dotychczasowytmn laureatów są: Ewa Milewicz, Halina Bortnowska, Monika Sznajderman, Zbigniew Lasocik, Ludwika i Henryk Wujcowie, prof. Adam Strzembosz, Obywatele RP, Adrian Glinka i Jakub Hartwich oraz Stowarzyszenie „Tęczowy Białystok”.