Jeszcze w tym tygodniu z posadą może się pożegnać komendant wojewódzki policji Janusz Guzik - usłyszeliśmy nieoficjalnie od lubelskiego polityka PiS.
- Informacji o odwołaniu komendanta należy spodziewać się tuż po
15 sierpnia, czyli Święcie Wojska Polskiego - powiedział nam wysokiej rangi lubelski działacz Prawa i Sprawiedliwości. Nieoficjalnych informacji nie potrafiło wczoraj potwierdzić lub zdementować Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zadzwoniło za to biuro prasowe Komendy Głównej Policji. - Jeżeli zapadną jakiekolwiek decyzje personalne dotyczące obsady stanowisk kierowniczych w policji, natychmiast o nich poinformujemy opinię publiczną - mówi nadkomisarz Krzysztof Hajdas.
Decyzja o odwołaniu, o ile zapadła, będzie miała zapewne związek
ze skandalami, które przetoczyły się w tym roku przez lubelski garnizon policji. Funkcjonariusz jest podejrzany o dwukrotne zgwałcenie pijanej studentki w policyjnej izbie zatrzymań w Lublinie. Policjant i strażnik miejski zmuszali dwie gimnazjalistki do tzw. czynności seksualnych. Dwóch pijanych policjantów pobiło mężczyznę ze Świdnika, a siedmiu innych mundurowych piło alkohol w Komendzie Miejskiej Policji.
Lubelska policja tłumaczy, że każdy winny funkcjonariusz poniesie karę, a wewnętrzne śledztwa nie wykazały winy szefów komend.
W ubiegłym tygodniu na ulicach Lublina stanęło 70 billboardów z żądaniem odejścia komendantów, a do każdej rodziny trafią ulotki z informacjami o policyjnych wpadkach. Akcję sponsorował poseł PO Janusz Palikot. (rp)