12 lat więzienia – takiej kary zażądał dzisiaj prokurator dla Artura B. za serię napadów w barach szybkiej obsługi w centrum Lublina.
W barze KFC Artur B. dosiadł się do dwóch studentów. Powiedział, że potnie ich nożem, jeśli nie dadzą mu pieniędzy i telefonów komórkowych. W autobusie od pasażera zażądał laptopa. Wyprowadził poszkodowanego z pojazdu i obrabował. Na koniec spisał nazwisko z dokumentów i zagroził, że go znajdzie, jeśli zawiadomi policję.
– Mnie się nie da zresocjalizować – wyznał na jednej rozpraw. Dodał, że spodziewa się, że prokurator zechce posadzić go na 15 lat do więzienia. – Wyjdę w wieku 40 lat i znowu będę kradł – zapowiedział. Sąd Okręgowy w Lublinie ogłosi wyrok w piątek.