(fot. Maciej Kaczanowski)
Wstrzymana została przedsprzedaż biletów na wszystkie pociągi dalekobieżne odjeżdżające 9 czerwca lub później. Od tego dnia powinien obowiązywać nowy rozkład jazdy, ale na jego wprowadzenie nie ma szans ze względu na rozgrzebane prace na torach.
Poważny kryzys wokół wakacyjnego rozkładu jest przedstawiany przez kolej tak, jakby informowała niemal o sukcesie. – Polskie Linie Kolejowe korygują rozkład jazdy, by zapewnić sprawne podróże – ogłosił Mirosław Siemieniec, rzecznik spółki zarządzającej torami. Tłumaczy, że zapadła „decyzja o zweryfikowaniu i konstrukcji rozkładu na niektórych liniach” i że została podjęta „po informacjach z placów budów”, a na torach trwają inwestycje „o niespotykanej dotychczas skali”.
Takimi słowami kolej opisuje bałagan, z którym muszą się zmierzyć pasażerowie planujący wakacyjne wyjazdy. Z dnia na dzień niemożliwe stało się wcześniejsze zaplanowanie podróży. Bilety nagle zniknęły ze sprzedaży, podobnie jak rozkład jazdy, który miał obowiązywać od 9 czerwca.
Skąd to zamieszanie? Powodem są opóźnienia wielu inwestycji prowadzonych na torach, które skumulowały się do tego stopnia, że niemożliwe stało się wprowadzenie letniego rozkładu. Powód jest oczywisty: pociąg nie pojedzie, gdy nie ma torów. – Przewoźnicy na koniec kwietnia otrzymali informację o potrzebie ponownej konstrukcji rozkładu na wybranych liniach – stwierdza Siemieniec.
Teraz kolejarze naprędce zmieniają rozkład, żeby dostosować go do rzeczywistości. To odbija się na pasażerach, bo wstrzymana została przedsprzedaż biletów na wszystkie pociągi dalekobieżne spółki PKP Intercity odjeżdżające od 9 czerwca. Również w tym przypadku powody są oczywiste: trudno sprzedawać bilet, skoro nie wiadomo, o której godzinie wyruszy pociąg, o ile w ogóle będzie miał po czym jechać. Dla podróżnych to jednak strata, bo im wcześniej płaci się za przejazd, tym niższa jest jego cena.
Kiedy znowu będzie można kupować bilety?
– Termin przekazania nam skorygowanego rozkładu jazdy mającego obowiązywać do końca sierpnia został ustalony przez Polskie Linie Kolejowe na 17 maja – informuje Agnieszka Serbeńska, rzeczniczka spółki PKP Intercity. – Nie oznacza to jednak, że będziemy czekać do 17 maja. Jeszcze przed tą datą zaczniemy sukcesywnie uruchamiać sprzedaż biletów na pociągi, dla których będzie już gotowy skorygowany rozkład – dodaje Serbeńska i zapowiada, że komunikaty o dostępności biletów mają być zamieszczane na bieżąco na internetowej stronie przewoźnika.