• Sezon już się zaczął?
- Tak. Ludzie przychodzą tu od rana do wieczora. Zwłaszcza stali klienci, bo wiedzą, że sklep jest dobrze zaopatrzony. Jestem w stanie każdemu doradzić, jeżeli ma jakiś problem i poszukuje odpowiednich preparatów czy nasion. Wszystko jedno czy są to preparaty do domu, czy na działkę.
• Lubi pani swoją pracę?
- Pracuję w tej branży już ponad 12 lat. Skończyłam technikum ogrodnicze i wydaje mi się, że jestem dobra w tym, co robię. Lubię swoją pracę, to jest moja pasja. Nie umiałabym robić chyba nic innego.
• Co najczęściej teraz się sprzedaje?
- Nawozy, nasiona, środki ochrony roślin. Wszystko to, co potrzebne o tej porze roku. Ziemię do kwiatów domowych, donice. Dużą popularnością ostatnio cieszą się byliny. Mamy w sprzedaży jukę wieloletnią, mrozoodporną. Jest piękna, rośnie na wysokość do około 1 metra. Dużo się też sprzedaje narzędzi, takich jak szpadle, grace, łopatki, sekatory, pazurki. Takie narzędzia, bez których na działce ani rusz. Zawsze staram się sprowadzić towar pod klienta, to, czego sobie życzy. W ciągu kilku dni towar już jest do odebrania. Obojętnie co to będzie.
• Pani to ma pewnie wspaniale urządzoną działkę lub ogród...
- Gdzie tam, nie mam czasu na takie rzeczy. W sklepie cały dzień jestem do dyspozycji klientów i szczerze mówiąc to mi się trochę nie chce uprawiać ogrodu. Z moimi klientami dużo rozmawiam, czasami przychodzą tylko po to, żeby wymienić ze mną swoje doświadczenia albo spotkać się z innymi działkowiczami. Doradzają sobie, podpowiadają, jak wybrnąć z niektórych problemów.
Rozmawiała Beata Kowalska