

To kolejna odsłona akcji Stop-drift. Na celowniku drogówki byli nie tylko za szybko jeżdżący kierowcy.

Takie akcje lubelska drogówka przeprowadza regularnie. Nocą patrole zatrzymują samochody do kontroli i zawsze weekendowe akcje kończą się sporą liczbą mandatów a także zatrzymanymi prawami jazdy.
Działania mają wspólną nazwę Stop – drift. – Funkcjonariusze podczas patroli zwracali szczególną uwagę na kierowców przejawiających szczególnie agresywny i brawurowy styl jazdy. Dodatkowo istotnym elementem prowadzonych działań było eliminowanie z ruchu drogowego pojazdów naruszających normy emisji hałasu – podaje teraz policja.
Kontroli poddano kilkadziesiąt pojazdów i udało się wykryć blisko 80 wykroczeń. – Najczęstszym przewinieniem była nadmierna prędkość – przyznają policjanci, ale kontrolowane samochody były dokładnie sprawdzane pod kątem stanu technicznego oraz emisji hałasu.
- Tylko w 5 przypadkach kontrola zakończyły się zatrzymanie dowodu rejestracyjnego z powodu braku badań technicznych lub przekroczenia norm hałasu – wyliczają mundurowi.
Zatrzymano na przykład kierowcę mercedesa, który w terenie zabudowanym jechał z prędkością 127 km/h. Został ukarany mandatem w kwocie 2500 złotych. Stracił też prawo jazdy na 3 miesiące, a na jego konto trafiło 15 punktów karnych.
