Do piątku spodziewana jest dostawa ośmiu nowych autobusów zamówionych przez miasto w lubelskim Ursusie. Taki termin podał miastu dostawca pojazdów, który zgodnie z umową powinien je przekazać do 29 maja. Umowa dawała mu dodatkowy czas do 29 czerwca, ale i ten termin został przekroczony.
Do tej pory nie dostarczono jeszcze ani jednego z zamówionych pojazdów. – Opóźnienie terminu dostawy wynikało z potrzeby wymiany wadliwego stabilizatora, będącego elementem zawieszenia – wyjaśnia Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego. – 19 lipca wykonawca przedstawił harmonogram dostawy.
Z harmonogramu przytaczanego przez ZTM wynikało, że pierwsze dwa pojazdy powinny być dostarczone w zeszły piątek. Ostatecznie nie przyjechały.
– Otrzymaliśmy od wykonawcy pismo, w którym informuje, że cała partia ośmiu pojazdów zostanie dostarczona najpóźniej do 27 lipca. Wykonawca musi jeszcze uzupełnić testy zużycia paliwa SORT-2 – potwierdziła nam w piątek rzeczniczka ZTM.
Za opóźnienia w dostawach miasto będzie mogło naliczyć kary umowne, więc zaoferowana przez producenta cena wynosząca prawie 1,2 mln zł za pojazd, po rozliczeniach może się okazać niższa.
Nowe, 12-metrowe autobusy mają obsługiwać przede wszystkim linie 44 oraz 74. Zostały zbudowane na bazie modelu CitySmile, wyposażone są w klimatyzację, biletomat przyjmujący płatności bilonem i kartą, gniazda do ładowania telefonów komórkowych i urządzenia zliczające wsiadających i wysiadających pasażerów.
Tak samo wyposażone są przegubowe trolejbusy zamówione przez miasto w Ursusie za niespełna 1,8 mln zł za sztukę. Pojazdy są już w komplecie.
– Obecnie trwają szczegółowe odbiory techniczne – podkreśla Góźdź. Elektryczne przegubowce, zdolne dzięki bateriom do pokonywania sporych odcinków bez zasilania z sieci, niezbyt szybko wyjadą na ulice Lublina. – Planujemy, że pojazdy zostaną skierowane do obsługi liniowej, po wakacjach, we wrześniu lub październiku, w zależności od potrzeb wynikających z jesiennych rozkładów jazdy.