120 mieszkań zbuduje miasto na Felinie dzięki dopłacie z Banku Gospodarstwa Krajowego. Zasiedlą je głównie ci, którzy już mają mieszkanie komunalne, regularnie za nie płacą i chcieliby je zamienić na nowe. Chętni do zamiany będą mogli się zgłaszać od stycznia
Trzypiętrowe bloki staną w pobliżu al. Witosa, niedaleko budynków TBS „Nowy Dom” i podstawówki. – W dwóch budynkach będzie po 48 mieszkań, w trzecim 24 – zapowiada Łukasz Bilik, rzecznik Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Jedno- i dwupokojowe lokale będą mieć od 34 do 45 mkw. Projekty nie przewidują na parterach miejsc na sklepy. Obok powstanie plac zabaw dla dzieci i parkingi na 123 samochody.
Prace budowlane powinny się zacząć jesienią. – Spodziewamy się, że potrwają dwa lata i pod koniec 2017 r. będziemy zasiedlać budynki – dodaje Bilik. Koszty inwestycji są szacowane na 15 milionów zł, ale ostateczną kwotę poznamy po przetargu na budowę, który ma być ogłoszony na przełomie lipca i sierpnia.
Budowa nie byłaby możliwa, gdyby nie dopłata z Banku Gospodarstwa Krajowego, który pokryje 30 proc. kosztów. Z dopłatą wiąże się też zobowiązanie miasta do tego, by taką samą liczbę istniejących mieszkań komunalnych przekwalifikować na socjalne. A to będzie mieć wpływ na sposób zasiedlania trzech nowych bloków na Felinie.
– W pierwszej kolejności trafią tu sprawdzeni najemcy mieszkań komunalnych – zapowiada Ewa Lipińska, dyrektor Wydziału Spraw Mieszkaniowych w Urzędzie Miasta. Przenieść będą mogli się ci, którzy nie zalegają z czynszem i nie dają sąsiadom powodów do skarg.
Zainteresowanym taką przeprowadzką od stycznia wnioski będzie wydawać Wydział Spraw Mieszkaniowych. Wypełnione druki mają być przyjmowane do końca lutego. Potem przejrzy je Społeczna Komisja Mieszkaniowa.
– Do końca czerwca 2016 r. chcemy mieć wykaz lokatorów zakwalifikowanych do zamiany – mówi Lipińska. – Odzyskane po nich mieszkania chcemy w większości przekwalifikować na lokale socjalne i przeznaczyć na realizację wyroków eksmisyjnych ze wskazaniem prawa do lokalu socjalnego – dodaje. Takich wyroków w Ratuszu leży około tysiąca i tworzą trzy-, czteroletnią kolejkę.
Jeszcze dłuższa jest kolejka po mieszkanie komunalne, obejmuje aż 5 tysięcy wniosków. Oczekujący dostają punkty: za czas oczekiwania, za orzeczenie o niepełnosprawności, obecne warunki mieszkaniowe, bezdomność, wielodzietność, czy też samotne wychowywanie dziecka. Im więcej ktoś ma punktów, tym wyżej jest na liście. To dlatego rodzina bez wspomnianych problemów może czekać na klucze nawet 10 lat, a np. wielodzietna, w której są osoby niepełnosprawne, ma szansę dostać je po trzech latach.
Plany budowy kolejnych mieszkań nie są zbyt konkretne. Miasto uzależnia inwestycje od zewnętrznych źródeł pieniędzy. Terenów pod takie budownictwo samorząd nie ma już zbyt wiele. – Dlatego rozważamy też zakup mieszkań na wolnym rynku – mówi Lipińska.