W połowie stycznia Straż Miejska zacznie używać swojej najnowszej broni – fotoradaru. Aparat do robienia kosztownych zdjęć już kupiła, teraz musi skompletować resztę urządzeń. Pomiary prędkości będzie prowadzić w osiemnastu punktach miasta.
Fotoradar jest już kupiony, urządzenie firmy ZURAD kosztowało prawie 122 tys. złotych. Ale na razie jeszcze nie zostanie uruchomione. Wcześniej Straż Miejska musi dokupić inne urządzenia niezbędne do obsługi systemu.
– To między innymi komputery i drukarki – mówi Gogola. Mundurowi mają nawet zarezerwowane pieniądze na sprzęt, ale są one przypisane do przyszłorocznego budżetu. – To oznacza, że takich zakupów możemy dokonywać dopiero po Nowym Roku.
Funkcjonariusze zapewniają, że nie będą zwlekać z zakupami. – Sądzę, że około połowy stycznia rozpoczniemy eksploatację fotoradaru – zapowiada Waldemar Wieprzowski, komendant Straży Miejskiej.
Urządzenie ma być przenoszone z jednego masztu do drugiego, ale komenda zapowiada, że nie będzie ujawniać, w której skrzynce danego dnia znajduje się aparat. Tymczasem na polecenie miasta już przemalowywane są na żółto skrzynki na masztach. – Do końca roku przemalowane zostaną wszystkie.
Takie daliśmy zlecenie – zapewnia Andrzej Bałaban, naczelnik Wydziału Zarządzania Ruchem w Zarządzie Dróg i Mostów.