Po ponad roku udało się wybrać nowy zarząd Lubelskiego Związku Hodowców Koni. Nowym prezesem LZHK został Bogdan Boś, który funkcję tę będzie pełnić po raz pierwszy
Kadencja poprzedniego zakończyła się jeszcze w 2015 r. a do wyboru nowego – w grudniu 2015 r. nie doszło, z powodu nieprawidłowości przy liczeniu głosów. Sprawą zajmował się nie tylko sąd. Doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa trafiło też do prokuratury 25 maja ub. r. Sąd Rejonowy w Lublinie orzekł, że LZHK nie posiada zdolnego do działania zarządu i ustanowił kuratora związku. Sąd stwierdził, że kadencja zarządu LZHK, która trwa cztery lata skończyła się 25 listopada 2015 r. Uznał również, że 17 grudnia 2015 r. podczas Walnego Zjazdu Delegatów nie doszło do wyboru zarządu związku na kolejną kadencję z powodu nieprawidłowego liczenia głosów przez Komisję Skrutacyjną Zjazdu.
Kolejny, Walny Zjazd Delegatów LZHK ustalony na 3 lipca 2016 r. nie doszedł do skutku, ze względu na toczące się sądowe postępowanie. Kilku członków związku złożyło bowiem apelację do Sądu Rejonowego, a po jej odrzuceniu zaskarżyli decyzję do Sądu Okręgowego.
W międzyczasie do prokuratury zostało złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. w sprawie podrobienia podpisu na kilku kartach do głosowania jak też sprzedaży samochodów należących do LZHK. Ostatecznie śledztwo zostało umorzone. – Prokurator umorzył postępowanie, bo nie dopatrzył się znamion przestępstwa. Sprzedaż samochodów była prowadzona transparentnie – wyjaśniała podczas niedzielnego Nadzwyczajnego Zjazdu Delegatów kurator związku mec. Małgorzata Wrzołek.
Zgodnie z uchwałą zarządu związku prawo pierwokupu aut miały osoby, które poprzednio użytkowały samochód. Nie wszyscy członkowie tę decyzję popierali. – Kwestia państwa oceny co do gospodarności, słuszności sprzedaży czy też trybu sprzedaży to jest co innego niż ocena prawna – wyjaśniała w niedzielę kurator LZHK.
Tymczasem w niedzielę został wybrany nowy zarząd związku. Kandydatów było 15. Emocji na sali obrad nie brakowało. Delegaci mieli różne zdania na temat tego czy kandydaci mają się zaprezentować i czy mają odpowiadać na pytania.
– Nie wyobrażam sobie głosowania na samo nazwisko – stwierdził jeden z delegatów. – Czekaliśmy rok na te wybory. Zróbmy to raz, ale porządnie – przekonywał kolejny z delegatów.
Ostatecznie kandydaci się prezentowali. Wniosek dotyczący możliwości zadawania pytań nie spotkał się jednak z poparciem większości. – Tu się wszyscy znają jak łyse konie – podkreślał inny z delegatów.
Nowym prezesem LZHK został Bogdan Boś, który funkcję tę będzie pełnić po raz pierwszy. Wiceprezesem został zaś Jacek Jagielski, który już podczas prezentacji zapowiedział, że jak znajdzie się w zarządzie to doprowadzi do podjęcia uchwały, aby pracownicy (biura LZHK-red.) nie mogli kupować samochodów firmowych. Jego zdaniem powinien być ogłaszany przetarg.