Celnicy z Lublina, Zamościa i Białej Podlaskiej skonfiskowali 33 nielegalnie działające automaty do gier.
We wtorek weszli do dwóch barów w Łukowie i Serokomli. Znaleźli w trzy maszyny. Na dwie kolejne trafili dwa dni później w jednym ze sklepów monopolowych we Włodawie. Nielegalny hazard odbywał się też w lokalu przy ul. Sidorskiej w Białej Podlaskiej. Tam celnicy zabezpieczyli kolejne trzy urządzenia.
W Lublinie skontrolowano dwa punkty gastronomiczne, stację paliw i dyskotekę. Zajęli w sumie trzynaście nielegalnych urządzeń. Aż pięć automatów celnicy zatrzymali w poniedziałek 25 kwietnia w Świdniku. Kolejne maszyny wpadły w ręce funkcjonariuszy w Bychawie, w Świdniku oraz w miejscowości Dziecinin w powiecie krasnostawskim.
Z kolei w Zamościu, w ciągu ostatnich dwóch tygodni, w ręce funkcjonariuszy wpadło dwanaście nielegalnych automatów. Pięć funkcjonariusze zabezpieczyli w jednym z lokali na zamojskiej starówce. Kolejne urządzenia celnicy zatrzymano w lokalach przy ul. Partyzantów i ul. Gminnej.
- We wszystkich przypadkach celnicy przeprowadzili eksperymenty, które potwierdziły, że na automatach możliwe jest prowadzenie gier wbrew przepisom ustawy o grach hazardowych - mówi Marzena Siemieniuk z Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
Zgodnie z prawem za urządzanie nielegalnego hazardu grozi kara administracyjna 12 tys. złotych za każdy automat oraz grzywna lub kara pozbawienia wolności do 3 lat lub obie te kary łącznie.