Pociągi towarowe pojadą szybciej i przewiozą więcej. O jedną trzecią wzrosnąć mają moce Linii Hutniczo Szerokotorowej dzięki liczonym w setkach milionów złotych inwestycjom w tory i lokomotywy. To część gry o zarobek na transporcie towarów z Chin do Europy
Jedną z tras, która chce przejąć ten strumień wagonów, jest szerokotorowa linia biegnąca od Hrubieszowa na Śląsk. Jest najdalej wysuniętym na zachód szlakiem o takim rozstawie szyn, co ułatwia transport towarów zza Buga, bo nie trzeba ich przeładowywać na granicy. Ułatwia go także fakt, że linia jest przeznaczona wyłącznie do przewozów towarowych. Każdego dnia do kraju może wjeżdżać dziesięć pociągów i tyle samo może wyjechać.
Przepustowość linii mają zwiększyć zapowiedziane wczoraj inwestycje na kwotę 800 mln zł. Właśnie tyle zamierza wydać do roku 2025 właściciel linii, który pod koniec stycznia wziął 121 mln zł kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym.
– Obecnie prowadzimy 10 par pociągów. Po zakończeniu inwestycji będzie to 14 lub 15 par – mówi Zbigniew Tracichleb, prezes spółki PKP LHS, która zarządza torami i przewozi po nich towary. PKP LHS zarabia na tym krocie i to od samego początku działalności, gdy kilkanaście lat temu rozbito polską kolej na wiele różnych spółek.
Na zeszły rok PKP LHS planowała 43 mln zł zysku, ale najprawdopodobniej rzeczywisty zysk będzie większy i sięgnie 54 mln zł. W styczniu padł rekord, bo spółka przewiozła 1 mln ton towarów. Na tym jej apetyty się nie kończą, bo chce wozić jeszcze więcej, zwłaszcza z Chin i Indii.
Możliwe, że szlak kończący się teraz w śląskim Sławkowie (25 km przed Katowicami), zostanie przedłużony. – Do Gliwic lub Kędzierzyna – mówi Tracichleb. Miałoby to umożliwić przeładunek towarów na statki żeglugi śródlądowej, jednak decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.
Nie jest też przesądzone (za to dość pewne), czy PKP LHS zdecyduje się na elektryfikację linii, co według wstępnych szacunków kosztowałoby ok. 300 tys. zł za każdy kilometr (z torami dodatkowymi to 543 km), do czego trzeba by doliczyć zakup od 40 do 50 lokomotyw nawet po 18 mln zł za sztukę. Wczoraj zapowiedziano, że elektryfikacja, jeżeli nastąpi, to po roku 2023.