W piątek zniknie ostatnia przeszkoda uniemożliwiająca wypuszczenie z woliery pięciu pawi, które mają być ozdobą Ogrodu Saskiego.
Ptaki miały swobodnie spacerować po parku już od 1 kwietnia, ale miasto nie zdecydowało się ich wypuścić dopóki nad parkiem będą krążyć drapieżniki należące do sokolnika mającego odstraszać gawrony.
W czwartek sokolnik ma być w Ogrodzie Saskim po raz ostatni tej wiosny. Ale nie oznacza to, że swobodne spacery zacznie od razu cała piątka pawi. Miasto planuje wypuścić na próbę tylko jedną parę. Reszta musi poczekać.