Magistrat zabrał się za ocenę wpływu inwestycji na środowisko. Wniosek złożyła firma Mayra Investments. To spółka-córka warszawskiej Centrum Development & Investments, która jest właścicielem dawnej Galerii Centrum.
Ze wniosku wynika, że inwestor chce wyburzyć większość tych obiektów. Ocaleć miałby jedynie fronton kamienicy przy ul. Peowiaków 5. W planie jest również zabudowa skweru przed dawnym "pedetem”. Nie wiadomo, ile z tych pomysłów znajdzie się w finalnej koncepcji.
– To początek drogi – mówi Dorota Wojciechowska, z CDI. – Dlatego nasz wniosek jest tak szeroki. Nadal pracujemy nad dokładnym projektem.
Fronton nowej galerii miałby biec wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia, równo z sąsiednim klasztorem o. Kapucynów. Fasada od strony ul. Kapucyńskiej ma liczyć ponad 100 m długości. Podobnie będzie po drugiej stronie, od ul. Kościuszki. Łączna powierzchnia zabudowy to ponad 8 tys. mkw.
Z dokumentów złożonych w Ratuszu wynika, że nowa galeria będzie miała 21 m wysokości. Do tego należy doliczyć dwa poziomy podziemnego parkingu na ponad 450 miejsc. Wjazd zaprojektowano od strony ul. Kapucyńskiej. Cały kompleks chce górować nad otoczeniem.
Do takiego pomysłu służby ochrony zabytków podchodzą z rezerwą.
– Wstępnie mogę powiedzieć, że budynek nie powinien zdominować otoczenia – mówi Dariusz Kopciowski, zastępca Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. – Wskazane jest, aby bezkolizyjnie wpisywał się w pobliski kontekst architektoniczny.
Zgoda służb ochrony zabytków będzie konieczna do realizacji projektu. – Nie wpłynęły do nas żadne dokumenty – dodaje Kopciowski. – Temat jest kontrowersyjny. Konieczna będzie szczegółowa analiza, prawdopodobnie z udziałem ekspertów z Wojewódzkiej Rady Ochrony Zabytków.
Inwestor wstrzymuje się z komentarzami, do czasu zakończenia prac nad projektem. Najpóźniej za miesiąc powinien otrzymać decyzję środowiskową. Wówczas złoży wniosek o określenie warunków zabudowy. Na tym etapie okaże się, na jakie zmiany pozwolą urzędnicy.