Wiesław W. - pedofil z Lublina został skazany za napaść na policjantów. Sąd wymierzył mu grzywnę. Mundurowi pilnowali go na polecenie sądu, który ma podjąć decyzję w sprawie umieszczenia mężczyzny za zamkniętym ośrodku.
64-latek odsiadywał wyrok za napastowanie seksualne dzieci. Wyszedł z więzienia, wrócił do swojego mieszkania na lubelskim Czechowie. Wobec Wiesława M. zastosowano jednak procedury opisane w tzw. ustawie o bestiach. Biegli ocenili, że mężczyzna dalej jest groźny.
Dyrektor zakładu, w którym odsiadywał wyrok złożył więc wniosek o umieszczenie 64-latka w zamkniętym ośrodku w Gostyninie. Sprawą zajmuje się Sąd Okręgowy w Rzeszowie, który do czasu zakończenia postępowania nakazał, by pedofila pilnowali policjanci. Nie mogą dopuścić, by Wiesław M. łamał prawo. Mężczyzna powinien informować policjantów o tym, dokąd się wybiera. Zdaniem mundurowych – nie chce współpracować.
Wiesław M. twierdzi, tymczasem że jest nękany przez mundurowych. W maju między nim, a policjantami doszło do awantury. Na przystanku przy ul. Kruczkowskiego w Lublinie, 64-latek obrażał i szarpał się z policjantami. Zdenerwowało go, że funkcjonariusze „chodzą za nim krok w krok”.
Sprawa trafiła do prokuratury. Śledczy ustalili, że Wiesław M. bił policjantów w szyję i ramię, kopał w klatkę piersiową, a jednemu napluł w twarz. Sąd podzielił stanowisko prokuratury. Wiesław M. dostał tysiąc złotych grzywny.
Wyrok nie jest prawomocny.