Zwiększonej liczby kontroli w placówkach służby zdrowia domagają się pielęgniarki. Ich zdaniem prawa pracownicze w wielu przypadkach są łamane. Chodzi o małe obsady dyżurowe na oddziałach, prace na dwóch lub trzech etatach.
– Jest to bardzo niebezpieczne, stwarza zagrożenie dla nas i pacjentów – mówi Maria Olszak-Winiarska, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych na Lubelszczyźnie. Pielęgniarki spotkały się w tej sprawie z przedstawicielami Państwowej Inspekcji Pracy. Zamierzają także zwrócić się z tym problemem do Najwyższej Izby Kontroli.
Zdaniem pielęgniarek „łatanie dziur” w obsadach dyżurowych odbywa się kosztem wolnego czasu pracowników. Dodatkowo biały personel czuje się poszkodowany i dyskryminowany. Chodzi o wynagradzanie. – Jedni dostają dużo, a jeśli chodzi o nas to ciągle słyszymy że nie ma pieniędzy – dodaje przewodnicząca.
Tymczasem tylko w naszym województwie brakuje blisko 200 pielęgniarek. Niewiele też kształci się w tym zawodzie. Część pielęgniarek korzysta z ofert zagranicznych placówek zdrowia i tam dostaje o wiele lepiej płatną pracę. Średnia wieku pielęgniarki w Polsce to 45 lat. (TOM)