Lublin. Kamil K. z Biłgoraja, przyznał się dziś w sądzie do spowodowania wypadku, w którym zginęło małżeństwo emerytowanych naukowców z lubelskich uczelni.
Na taką karę nie zgodzili się synowie małżonków, które zginęło w wypadku. Proces będzie się toczył.
- Naszego bólu i tragedii nie da się wyobrazić - mówi Robert Gustaw. - Chcemy, żeby wyrok być sprawiedliwy. Musimy się liczyć z realiami i wiemy jakie w takich sprawach są orzekane kary. Dlatego chcemy dla oskarżonego trzech lat więzienia i siedmioletniego zakazu prowadzenia pojazdów.
Pirat drogowy chce do więzienia. Realizacja: Łukasz Minkiewicz
9 lutego w Głuszczyźnie pod Lublinem zginęli małżonkowie Wiesława i Wiesław Gustaw. Podróżowali daewoo matizem. Była mgła. Kamil K., 22-letni mieszkaniec Biłgoraja, jechał z naprzeciwka samochodem Renault. Zaczął wyprzedzać inne auto. Nie zdążył wrócić na swój pas. Zderzył się czołowo z matizem.
Tuż po wypadku prokuratura wystąpiła do sądu o aresztowanie Kamila K. Sąd Rejonowy w Lublinie wypuścił go na wolność po wpłaceniu 3 tys. zł poręczenia.
Kamil K. w przeszłości nagminnie łamał przepisy drogowe. W ciągu ostatniego półtora roku otrzymał aż 12 mandatów m.in. za przekraczanie prędkości, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. Nazbierał tyle punktów karnych, że stracił prawo jazdy. Dalej siadał za kierownicą. Przyłapywany przez policję płacił 500-złotowe mandaty i jeździł dalej.
(er)