W tym tygodniu zarząd województwa ma ogłosić przetarg na sprzedaż zadłużonego PKS Biłgoraj. Nowych właścicieli dla Lubelskich Linii Autobusowych (dawny PKS Lublin) i PKS Hrubieszów szuka też podległa marszałkowi spółka Lubelskie Dworce.
W grę wchodzi sprzedaż należących do województwa 85 proc. udziałów PKS Biłgoraj. Reszta należy do pracowników zadłużonej na 2,5 mln zł firmy. W styczniu spółkę za darmo i bez zobowiązań finansowych chciało przejąć starostwo powiatowe. Prezes biłgorajskiego PKS chciał też ratować firmę sprzedając budynek dworcowy. Na oba pomysły zarząd województwa się nie zgodził i zobowiązał szefostwo spółki do przygotowania wyceny jej majątku.
– Został on wyceniony na 2 mln zł, ale jeszcze weryfikujemy tę kwotę. Wcześniej była mowa o 2,8 mln zł – mówi Paweł Nakonieczny, członek zarządu województwa. – Wpłynęła już nawet jedna pisemna oferta – dodaje.
Złożyła ją firma Wach z Frampola. Wśród zainteresowanych podmiotów wymienia się też Garden Service ze Świdnika i lubelską firmę turystyczną Lutur.
Właściciela wkrótce może zmienić także należący do marszałka PKS Zamość. W grę wchodzi przejęcie spółki przez miasto. Rozmowy na ten temat mają być kontynuowane po zakończeniu zarządzonego przez Urząd Marszałkowski audytu.
Lubelskie Dworce próbują sprzedać Lubelskie Linie Autobusowe już po raz drugi. Przy poprzednim podejściu zainteresowana kupnem akcji była grupa inwestorów z Hiszpanii, ale ostatecznie do transakcji nie doszło. Spółka właśnie wysłała zaproszenie do rokowań.
– Do 7 marca można wykupić memorandum w wysokości 500 zł, a ci, którzy to zrobią, do końca marca będą mieli czas na składanie ofert – mówi Magdalena Kaczanowska, rzecznik prasowy Lubelskich Dworców.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, zainteresowany zakupem jest PKS Chełm.