Rolnicy domagają się rozmów z właścicielami Zakładów Tytoniowych w Lublinie. To reakcja na nasze publikacje, dotyczące sytuacji finansowej zakładu.
– Tymczasem ostatnie doniesienia medialne wskazują, że francuski właściciel traktuje ZTL niemal jak masę upadłościową, wyrażając jedynie zainteresowanie zagospodarowaniem terenów należących do firmy pod luksusową zabudowę apartamentowo-biurową – piszą związkowcy w specjalnym oświadczeniu. – Stawia to pod poważnym znakiem zapytania przyszłość tego wiodącego niegdyś w regionie przedsiębiorstwa. Szczególnie niepewny wydaje się los kluczowej dla działalności LZT Fermentowni Krasnystaw.
Związkowcy wystąpili więc do władz ZTL ze stosownym apelem.
– Zwracamy się o podjęcie natychmiastowych rozmów celem przedstawienia wiążących planów dotyczących przyszłości firmy i jej poszczególnych składowych, utrzymania produkcji i zatrudnienia, a także realizacji pakietu inwestycyjnego – piszą związkowcy.
Nie wykluczają przy tym "podjęcia innych działań” w obronie krasnostawskiej fermentowni i miejscowych dostawców.
Przypomnijmy. W ubiegłym roku, nowy właściciel ZTL, firma Biosyntec zapowiadała, że zainwestuje w Lublinie 100 mln zł i zatrudni 1000 osób. Nowi pracownicy mieli wytwarzać filtry papierosowe, zmniejszające ryzyko zachorowania na raka. Inwestycje do tej pory nie ruszyły. Spółka planuje natomiast budowę akademików. Jednocześnie ma niespłacone długi wobec wierzycieli z USA.
Z nieoficjalnych informacji wynika też, że komornik zajął firmowe konta.
Zarząd ZTL odmawia komentarza.