To reakcja na zainicjowaną przez radnych PiS debatę o gender, która odbyła się na ostatniej sesji Rady Miasta i skręciła na tematy wychowania seksualnego i masturbacji.
PiS chciał, by rada przyjęła specjalny apel, by w podległych miastu instytucjach "nie promowano treści zaczerpniętych z rewolucyjnej ideologii gender”.
Przypomnijmy: PiS wycofał projekt tego stanowiska po tym, jak radny Mariusz Banach z - przychylnego prezydentowi z PO - klubu Wspólny Lublin wytknął autorom pisma, że krytykowana przez nich broszura dotycząca wychowania seksualnego została opublikowana przez wydawnictwo, którego właścicielem jest senator Czelej. Banach chciał, by wzmianka o tym znalazła się w stanowisku rady i zgłosił taką poprawkę, a PiS wycofał projekt obawiając się, że poprawka zostanie przyjęta.
Wczoraj głos w tej sprawie zabrał szef lubelskiej PO. W liście otwartym do Czeleja stwierdza, że "od dłuższego już czasu” PiS w Radzie Miasta "tworzy spory ideologiczne i światopoglądowe wokół spraw, które nie są przedmiotem pracy samorządu i w żaden sposób nie przyczyniają się do poprawy życia mieszkańców Lublina”. Nowakowski apeluje też PiS "o odrzucenie polityczno-ideologicznego zacietrzewienia”.