W okolicach dworca PKP bandyta napadł na bezdomnego. Zabrał mu wino. Policja schwytała rabusia kilkadziesiąt minut po napadzie.
Podążył tam patrol. W jednej z bram policjanci zauważyli mężczyznę, ubranego w kurtkę typu "moro”.
- Świadek rozpoznał, że to on pobił bezdomnego - mówi Anna Smarzak, z lubelskiej policji.
30 - letni Robert K. ze Świdnika miał przy sobie kastet. Ukrył go w skarpecie. Alkomat pokazał u niego prawie 2 promile alkoholu. Będzie odpowiadał za rozbój.
Pobity na kilka godzin trafił do szpitala. Okazało się, że odniósł niegroźne obrażenia. er