1800 zeszytów i 300 bloków rysunkowych. To tylko część rzeczy, które udało się zebrać w szkołach w ramach akcji „Podziel się zeszytem”
Pomoce naukowe trafią do dzieci przebywających w szpitalach, domach dziecka i ośrodkach opiekuńczych. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo akcja się rozkręca, a uczniowie z chęcią się w nią angażują – mówi Małgorzata Rodzik, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 43 im. I. Paderewskiego.
– To uczy empatii i wrażliwości na inne osoby. Młodzi ludzie widzą, że warto się dzielić. Zeszyt czy ołówek jest rzeczą, którą dziecko po prostu ma, a akcja uświadamia, że są rówieśnicy którzy tego nie mają– tłumaczy Rodzik.
W tym roku do zbiórki przyłączyło się jeszcze dziesięć placówek. Oprócz zeszytów i bloków, uczniowie zebrali też ołówki, kredki, linijki oraz plecaki.
– Akcja przebiegła sprawnie, powiedzieliśmy kolegom o tym, a oni sami zadbali o wynik – podkreśla Basia, uczennica SP 43.– Informacja rozeszła się bardzo szybko. Tylko raz przeszłyśmy po klasach z informacją. Później dzieci wrzucały zeszyty do specjalnego pudełka obok portierni. Warto pomagać, to ważne w dzisiejszych czasach, by mieć serce– dodaje Wiktoria.
Ryszard Majewski, prezes stowarzyszenia im. Karoli Majewskiej przyznaje, że jest miło zaskoczony wynikiem akcji. – To świadczy to tym, że dzieci rozumieją potrzeby swoich rówieśników, którzy trafiają do szpitala. Dla dzieci przewlekle chorych możliwość nadrabiania zajęć szkolnych jest bardzo ważna. Zeszyt to nie tylko lekcje. Często bywa pamiętnikiem czy miejscem w którym z rodzicami grają w kółko krzyżyk – zaznacza Majewski.