Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Rozmowa Z Witoldem Dąbrowskim z Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN
• Zaprosiliście do Lublina śmietankę izraelskich naukowców, przewodników i pracowników instytutu Yad Vashem. Wśród nich jest Alex Danzig, który przygotowuje przewodników przyjeżdżających z izraelską młodzieżą do Polski.
- Alex chce im pokazać nasz kraj od innej strony. Polska to nie tylko Holocaust. To jej bogata historia, zabytki, literatura.
• Jaki Lublin pokazaliście gościom?
- Wczoraj byliśmy na Majdanku. Ale pokazaliśmy im też najważniejsze miejsca chrześcijańskiego Lublina. Zobaczyli Kaplicę Świętej Trójcy, bazylikę Dominikanów, Bramę Krakowską i plac Litewski. Teraz jedziemy do Bełżca. Następnie na mapie jest wielokulturowy Zamość z Rotundą, Ratuszem, kościołami.
• Co dalej?
- Pokażemy gościom Nałęczów, opowiemy o Żeromskim i Prusie. Z Nałęczowa wybierzemy się do Kazimierza, żeby zobaczyć skarby tamtejszych muzeów, poznać miejscowych malarzy. W sobotę wracamy do Lublina, opowiemy o poetach tego miasta, Julii Hartwig, Józefie Czechowiczu czy Józefie Łobodowskim.
• Plany na kolejne dni?
- W niedzielę będziemy w Łęcznej, potem jedziemy do Włodawy i Chełma, dawnego miasta mędrców żydowskich. Ostatnim przystankiem na mapie będą Piaski i spotkanie z Lucjanem Świetlickim, który oprowadzi gości z Izraela śladami Norberta Patka i Sztukmistrza z Lublina.
• Łamiecie stereotypy. Otwieracie Żydom oczy na Polskę. Czy nie będzie już takich sytuacji, że młodzież izraelska demoluje pokoje w hotelach?
- Wierzę, że to są marginalne przypadki. Wierzę też, że nasi goście, którzy zobaczyli inną Lubelszczyznę, pokażą ją swoim rodakom.
Rozmawiał Waldemar Sulisz
Rozmawiał Waldemar Sulisz
