Nowy blok mieszkalny może powstać przy ul. Spokojnej na tyłach dawnej siedziby szkoły odzieżowej. Do Urzędu Miasta wpłynął już wniosek o pozwolenie na budowę. W zawieszeniu jest za to sprawa gruntownej przebudowy dawnej szkoły, gdzie na górze miałyby powstać mieszkania, a na parterze lokale usługowe
Do budowy bloku przymierza się spółka Boro z Tomaszowa Mazowieckiego, która dwa lata temu za niecałe 16 mln zł kupiła od miasta nieruchomość przy Spokojnej 10. Transakcja dotyczyła nie tylko budynku po Zespole Szkół Odzieżowo-Włókienniczych, ale też przyległej do niego sali gimnastycznej i niezabudowanego, sporego terenu sięgającego ul. Lubomelskiej i Czechowskiej.
Wniosek o pozwolenie na budowę bloku wpłynął kilka dni temu do Urzędu Miasta. Złożyła go spółka Boro. – Wniosek dotyczy budynku mieszkalnego wielorodzinnego z częścią usługowo-handlową w parterze, parkingiem podziemnym, zagospodarowaniem terenu ze skarpami, murami oporowymi, drogami wewnętrznymi i ciągami pieszymi – wylicza Grzegorz Jędrek z biura prasowego w lubelskim Ratuszu.
Nieoficjalnie wiadomo, że blok ma się składać z dwóch części wpisujących się w naturalny spadek terenu, który musi być zachowany, a skarpa nie może być zniwelowana. W największym uproszczeniu można stwierdzić, że w każdym miejscu budynek powinien mieć podobną wysokość względem gruntu. Do podziemnego parkingu nie będzie można się dostać od ul. Spokojnej, tylko od położonych niżej ulic.
Rozmiary bloku były już wstępnie uzgadniane z miejskimi służbami konserwatorskimi. – Zgodnie z warunkami zabudowy nowy obiekt musi być niższy od szkoły. Jego wyższa część nie może wystawać ponad gzyms szkoły – podkreśla Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków, który nie wycofuje się z tych wytycznych.
W zawieszeniu są nadal plany przebudowy gmachu po odzieżówce. Jeszcze przed przetargiem władze miasta uprzedzały, że budynek jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków, więc nie może być zburzony i nie wolno przekształcić jego zewnętrznej bryły. W wakacje do Urzędu Miasta wpłynął wniosek lubelskiej pracowni architektonicznej Odyseja, który dotyczy przebudowy wnętrz. Na parterze miałyby powstać lokale usługowe, a wyżej mieszkania.
Decyzja w sprawie tej przebudowy jeszcze nie zapadła. – Wydane zostało postanowienie zobowiązujące inwestora do usunięcia braków i nieprawidłowości w złożonej dokumentacji budowlanej – tłumaczy Jędrek. Choćby zaraz z powierzchni ziemi może za to zniknąć szkolna sala gimnastyczna, która nie jest objęta ochroną miejskiego konserwatora zabytków. Zezwolenie na jej rozbiórkę zostało wydane przez Urząd Miasta już na początku sierpnia.