Poseł RP Michał Kabaciński zażądał informacji o sytuacji finansowej lotniska. Port Lotniczy Lublin nie chce mu jej udzielić. Trwa odbijanie piłeczki.
Ale PLL nie zamierza posłowi udzielać takich informacji. Uważa, że nie ma takiego obowiązku, a poza tym nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom Kabacińskiego, bo "nie dysponuje na dzień dzisiejszy takimi zasobami ludzkimi". Prezes spółki odsyła polityka do Krajowego Rejestru Sądowego.
- Odpowiedź jaką dostałem jest idealnym przykładem ukazującym opieszałość, brak chęci współpracy spółki miejskiej z przedstawicielem władzy państwowej oraz celowe opóźnianie dostępu do informacji, który jest określony literą prawa - napisał do nas poseł, który przesłał nam także opinię prawną Biura Analiz Sejmowych.
Oto cała korespondencja między Kabacińskim a Portem Lotniczym Lublin:
Pierwsza prośba Kabacińskiego:
Odpowiedź portu:
Kabaciński nie rezygnuje:
Port znowu odmawia:
Opinia Biura Analiz Sejmowych: