– Dwóch młodych ludzi dla zabawy próbowało oślepiać laserem przechodniów– alarmuje nasz czytelnik, w którego taka czerwona wiązka lasera została wycelowana. Policja została o tym powiadomiona, ale nie namierzyła sprawców.
Mieszkaniec Lublina szedł w piątek wzdłuż ul. Jana Pawła II, gdy nagle zauważył świecącą mu prosto w oczy czerwoną wiązkę lasera. – Świeciło nim dwóch ludzi idących po przeciwnej stronie dwupasmówki. Śmiali się. Sądząc po głosie, byli to młodzi ludzie, raczej nastoletni – przyznaje czytelnik.
Jego zdaniem, robili to dla zabawy. Ale mężczyzna zgłosił sprawę na alarmowy numer 112. – Ludzie powinni uważać, bo konsekwencje mogą być poważne – przestrzega nasz czytelnik, któremu laser na szczęście nie zaszkodził.
– Otrzymaliśmy takie zgłoszenie i na miejsce został wysłany patrol policji, który penetrował teren, ale młodych ludzi nie udało się namierzyć– informuje dyżurny z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Policja otrzymała tylko jedno zgłoszenie w tej sprawie.– Jeżeli ktoś miał styczność z takim laserem, powinien powiadomić policję i zgłosić się to lekarza, bo jest to niebezpieczne – zaznacza dyżurny policjant.
Przekonali się o tym kilka dni temu policjanci z Tczewa, których laserem oślepił 23–latek. Mężczyzna kupił sprzet w Internecie.
Policjanci z obrażeniami wzroku trafili do gdańskiego szpitala, gdzie stwierdzono u nich chemiczne oraz termiczne poparzenie dna oka. Natomiast, 23–latek usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy policji w Tczewie. Sąd aresztował go na dwa miesiące.