Taką informację podano na odbywającej się w prokuraturze w Lublinie konferencji prasowej. Ale - jak zastrzegła prokurator Agnieszka Kępka - nie jest to opinia kategoryczna.
Sprawa wciąż jest jednak wyjaśniania, a śledczy biorą pod uwagę wszystkie możliwości.
Jak dodała Kępka, wbrew wczorajszym podejrzeniom, dzisiaj biegły, który przeprowadza sekcję zwłok, stwierdził, że ciało mogło znajdować się w wodzie od chwili zaginięcia chłopaka.
Zwłoki Marka zostały odnalezione wczoraj w stawie w podlubelskiej Dąbrowicy. Zauważył je rano właściciel zbiornika. Przy Marku znaleziono dokumenty i telefon komórkowy. Po południu ciało trafiło do Zakładu Medycyny Sądowej.
Marek Wojciechowski zaginął w nocy z 17 na 18 marca.
Student wyszedł z krewnym z klubu obok miasteczka akademickiego. Potem miał samotnie dotrzeć na stancję. Po raz ostatni uchwyciła go kamera na ul. Pagi.