Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kilkaset zeznań podatkowych złożonych do Trzeciego Urzędu Skarbowego w Lublinie sprawdzi… biegły z zakresu badania pisma. Oceni, kto wpisał na nich dane organizacji pożytku publicznego i tym samym zapewnił im przekazanie 1 proc. podatku.
– Do czasu otrzymania tej opinii śledztwo zostało zawieszone – mówi prokurator Marek Zych, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ.
Śledztwo w tej sprawie ciągnie się już od ponad roku. Jak już wcześniej informowaliśmy zaczęło się od anonimu. Ktoś donosił, że część zeznań podatkowych została w Trzecim Urzędzie Skarbowym w Lublinie przerobiona tak, aby pieniądze z jednego procenta trafiły do wybranych organizacji. Chodziło i PIT-y, w których podatnik nie napisał, że taki odpis chce uczynić.
We wrześniu 2009 roku prokuratura wszczęła śledztwo. Dotyczy przekroczenia uprawnień przez pracowników Trzeciego Urzędu Skarbowego w Lublinie poprzez przerobienie deklaracji podatkowych i wyłudzenia pieniędzy na rzecz organizacji pożytku publicznego.
Chodzi o co najmniej kilka tysięcy złotych. Prowadzenie przesłuchań prokuratura zleciła lubelskiej delegaturze Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Jeszcze nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów. To czy do tego dojdzie będzie zależało od wyników ekspertyz biegłego.
Śledztwo w tej sprawie ciągnie się już od ponad roku. Jak już wcześniej informowaliśmy zaczęło się od anonimu. Ktoś donosił, że część zeznań podatkowych została w Trzecim Urzędzie Skarbowym w Lublinie przerobiona tak, aby pieniądze z jednego procenta trafiły do wybranych organizacji. Chodziło i PIT-y, w których podatnik nie napisał, że taki odpis chce uczynić.
We wrześniu 2009 roku prokuratura wszczęła śledztwo. Dotyczy przekroczenia uprawnień przez pracowników Trzeciego Urzędu Skarbowego w Lublinie poprzez przerobienie deklaracji podatkowych i wyłudzenia pieniędzy na rzecz organizacji pożytku publicznego.
Chodzi o co najmniej kilka tysięcy złotych. Prowadzenie przesłuchań prokuratura zleciła lubelskiej delegaturze Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Jeszcze nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów. To czy do tego dojdzie będzie zależało od wyników ekspertyz biegłego.
