Przeciw budowie 16 bloków przy ul. Dębowej protestowali wczoraj w Ratuszu mieszkańcy dzielnicy Ponikwoda. Ich zdaniem Urząd Miasta bezprawnie wydał decyzję umożliwiającą budowę blokowiska w pobliżu zabudowy zagrodowej, na terenie tzw. suchej doliny. Miejscy urzędnicy konsekwentnie bronią tej decyzji.
– Nie zgadzamy się na to, żeby mieszać budownictwo wysokie z niskim. Wiadomo, że to prowadzi do protestów, do konfliktów społecznych, do tego, że ludzie z bloków zaglądają tym na dole do ogródka – mówi Ewa Staniak z Rady Dzielnicy Ponikwoda.
Ulica Dębowa to ostatnia przecznica al. Spółdzielczości Pracy przed wyjazdem z Lublina, tuż za wiaduktem prowadzącym do centrum handlowego ze sklepem IKEA i tuż przed wiaduktem umożliwiającym zjazd na giełdę w Elizówce. Krajobraz jest zdecydowanie wiejski: nieoświetlona droga bez chodnika, a nawet pobocza, obok pola uprawne, gdzieniegdzie domy jednorodzinne.
O tym, że w takiej scenerii może wyrosnąć 16 bloków mieszkalnych, pisaliśmy jako pierwsi już latem zeszłego roku. Właśnie wtedy do Urzędu Miasta zgłosił się deweloper prowadzący firmę LUK. Złożył dwa wnioski o tzw. wuzetki, czyli decyzje ustalające warunki zabudowy na terenie, który nie ma uchwalonego planu zagospodarowania. Jeden z wniosków był prośbą o możliwość wzniesienia ośmiu bloków przy Dębowej 15, 15a i 17, drugi dotyczył ośmiu bloków przy Dębowej 13.
Deweloper dostał to, o co prosił.
– W obu przypadkach wydano pozytywne decyzje – potwierdziła w sierpniu 2018 r. Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta. Przed wydaniem takich decyzji urzędnicy musieli przede wszystkim ustalić, czy planowane przez inwestora budynki będą pasować do otoczenia. Zgodnie z prawem decyzja może być pozytywna tylko wtedy, gdy co najmniej jedna sąsiednia działka dostępna z tej samej drogi publicznej jest zagospodarowana w podobny sposób. Nazywa się to zasadą dobrego sąsiedztwa.
Chociaż przy Dębowej nie ma żadnego bloku, urzędnicy uznali, że taka zabudowa mimo wszystko będzie tutaj pasować. Protestujący sąsiedzi twierdzą, że decyzje zostały wydane wbrew przepisom. – Nie została zachowana zasada dobrego sąsiedztwa – ocenia Anna Boreczek, jedna z mieszkanek dzielnicy.
– Ja będę miała te bloki wzdłuż swojej działki – mówi Jolanta Bodo, która już w zeszłym roku złożyła skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. – Kolegium przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia Urzędowi Miasta, który znów zgodził się na bloki, bo nie widział przeciwwskazań – opowiada Grażyna Niedziela, jedna z protestujących.
– 13 września 2019 r. urząd wydał decyzję o ustaleniu warunków zabudowy dla inwestycji polegającej na budowie zespołu 16 budynków mieszkalnych wielorodzinnych z możliwością lokalizacji usług w parterze – potwierdza Monika Głazik z biura prasowego Ratusza.
Protestujący twierdzą, że urzędnicy analizujący to, czy bloki będą pasować do otoczenia wzięli pod uwagę zbyt rozległy obszar, sięgający nawet do ul. Dożynkowej, przy której znajduje się zabudowa wielorodzinna. Ratusz przekonuje, że właśnie takiego spojrzenia oczekiwało Samorządowe Kolegium Odwoławcze.
– Urząd uwzględnił zarzut SKO dotyczący ustalenia obszaru analizy urbanistycznej – tłumaczy Głazik. – Obecnie analiza ma szerszy zakres niż poprzednio, w jej obszarze znajdują się wszystkie rodzaje zabudowy mieszkaniowej: jednorodzinna, zagrodowa, wielorodzinna i usługowa. Na tej postawie wydano decyzję.
Mieszkańcy twierdzą ponadto, że decyzja pozwalająca na wstawienie tu bloków jest sprzeczna z obowiązującym studium przestrzennym, które określa przeznaczenie poszczególnych gruntów na terenie całego Lublina. – Studium mówi tu o suchej dolinie, o terenach zielonych – podkreśla Staniak.
Co na to miejscy urzędnicy? Wyjaśniają, że studium nie jest dla nich wiążące. – Jest podstawowym dokumentem planowania przestrzennego, nie jest jednak aktem prawa miejscowego. Oznacza to, że nie stanowi podstawy do wydawania decyzji administracyjnych – odpowiada Głazik. – Prawo związane z wydawaniem decyzji o warunkach zabudowy nie wymaga zachowania zgodności z obowiązującym studium.
Wrześniowa decyzja ustalająca warunki zabudowy dla 16 bloków nie jest jeszcze prawomocna.