Jest kłopot z zamówieniem na pakiet projektów drogowych inwestycji, m.in. ronda przy Gali i przebudowy ul. Fabrycznej wraz z mostem. Komplet dokumentów miasto chciało mieć w połowie grudnia, ale ofertę złożyła tylko jedna firma i to droższa, niż oczekiwał Ratusz. Co dalej?
Projekty, które zamawia lubelski Ratusz dotyczą kilku dużych zadań. Największym jest planowana przebudowa ronda obok Gali. Ma ono zostać zmienione tak, by kierowcy jadący ul. Lubelskiego Lipca ’80 nie musieli już korzystać z wyjazdu przez ul. 1 Maja. Wyprostowane miałyby też zostać trasy trolejbusów, a to za sprawą budowy trakcji nad ul. Lubelskiego Lipca ’80.
Drugą dużą inwestycją, która miałaby być zaprojektowana w ramach tego samego zlecenia jest przebudowa ul. Fabrycznej wraz z nowym mostem na Czerniejówce.
Jego ostateczny kształt miałby być wybrany spośród dwóch propozycji: jedna zakładałaby prowadzenie ścieżek rowerowych i chodników po odrębnych kładkach, zaś w drugiej ścieżki i chodnik miałyby się znaleźć na tej samej konstrukcji.
Od ronda przy Gali przez ul. Fabryczną i Drogę Męczenników Majdanka aż do ul. Grabskiego wytyczone miałyby zostać pasy ruchu przeznaczone wyłącznie dla pojazdów komunikacji miejskiej. W zleceniu mowa była też o zaprojektowaniu trakcji trolejbusowej na ul. Mełgiewskiej od istniejącej pętli „Mełgiewska WSEI” do zjazdu w ul. Grygowej.
Przy ul. Mełgiewskiej miała zostać też zaprojektowana ładowarka dla elektrycznych autobusów, zaś ostatnimi punktami zlecenia miały być projekty wyświetlaczy na przystankach: Targi Lublin 04, Łabędzia 02, pl. Bychawski 03, Dulęby 02, Park Bronowice 02 i 03 oraz obok hali MOSiR.
Miasto spodziewało się, że wstępne koncepcje rozwiązań drogowych będzie mieć we wrześniu, zaś komplet dokumentów miał być w połowie grudnia. Na takie zadanie miasto zarezerwowało 1,53 miliona złotych, podczas gdy firma Mosty Katowice, która jako jedyna stanęła do przetargu (jej ofertę otwarto w środę) chce o ponad ćwierć miliona więcej. Teraz miasto musi zdecydować, czy wyłoży więcej pieniędzy. – Decyzji jeszcze nie ma, najpierw musimy sprawdzić poprawność oferty – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.
W tej sprawie Ratuszowi zależy na czasie, a sami urzędnicy przyznają, że mocno wyśrubowany jest termin, w którym chcą mieć komplet projektów. Pośpiech bierze się stąd, że miasto musi mieć pełną dokumentację, jeśli zamierza się starać o unijne dofinansowanie dla inwestycji. Tak jest w tym przypadku. Ratusz chce zdobyć dofinansowanie z programu Polska Wschodnia.