Politechnika Lubelska - jako pierwsza uczelnia w kraju - przeprowadziła ocenę wszystkich pracowników, którzy nie są wykładowcami. Najlepsi dostaną podwyżki.
Każdy z ponad 560 pracowników otrzymał ankietę, w której musiał rozliczyć się ze swoich obowiązków, a także pochwalić kreatywnością i zaangażowaniem. Potem ankiety trafiły do przełożonych, którzy za każdy element oceny (kompetencje, sprawność działania, własne inicjatywy, współpraca z innymi, komunikatywność itp.) przyznawali punkty - maksymalnie 100.
Najniższa ocena, jaką zdobył pracownik PL, wyniosła 34 punkty. Najlepsi zdobywali ponad 90. - Tyle przyznałem np. pani, która pracuje u nas w szatni - wyjaśnia prof. Lucjan Pawłowski, dziekan Wydziału Inżynierii Środowiska. - Teoretycznie powinna się zajmować tylko wydawaniem numerków i ubrań. Tymczasem ona z własnej inicjatywy zamiecie korytarz, umyje szybę, zawsze chętnie pomoże i podpowie.
Zaangażowanie szatniarki zostanie docenione, bo dziekan zamierza przyznać jej dodatek do pensji. Podobnie będzie z najlepszymi pracownikami innych wydziałów. - Będzie lista osób, które za dobrą pracę powinny zostać nagrodzone - mówi prof. Jerzy Lipski, dziekan Wydziały Zarządzania i Podstaw Techniki.
W porównaniu z innymi wydziałami właśnie ten wypadł najlepiej. Aż 90 proc. jego pracowników dostało ponad 80 pkt. Na drugim biegunie znalazł się Wydział Inżynierii Środowiska. Tu ponad 80 pkt miało tylko 30 proc. zatrudnionych.