Artur G. - radca prawny oskarżony o korumpowanie urzędnika nie może doczekać się procesu. We wtorek po raz kolejny zachorował i nie stawił się w sądzie.
Minie wówczas rok, od zatrzymania 36-latka przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące próby przekupstwa. Miał się jej dopuścić we wrześniu 2013 r.
Zdaniem śledczych, Artur G. chciał korumpować komornika Pierwszego Urzędu Skarbowego w Lublinie. Prosił o dane podatników, którzy mogli starać się o wznowienie postępowań podatkowych. Umożliwiłoby mu tu występowanie w tych sprawach w charakterze pełnomocnika.
Część wynagrodzenia za prowadzenie spraw miała trafiać do komornika. Radca zamierzał reprezentować ludzi, wobec których fiskus wydał decyzje dotyczące m.in. podatku od nieujawnionych źródeł dochodu. Jednym z głównych dowodów w sprawie są zeznania komornika skarbowego.
Artur G. nie przyznał się do winy. W swoim procesie będzie odpowiadał z wolnej stopy. Wcześniej musiał jednak wpłacić 15 tys. zł poręczenia majątkowego. Arturowi G. grozi do 10 lat więzienia i wydalenie z zawodu.