(fot. Dorota Awiorko)
Kolejny raz miejscy radni posprzeczali się o nazwę nowego mostu na Bystrzycy. Radni PiS chcą, by nosił imię Witolda Pileckiego, ci z PO odpowiadają: pomysłów jest więcej, a jest już ul. Pileckiego. Propozycję PiS odrzucają dwie rady dzielnic i proponują inne nazwy
Spór o nazwę mostu trwa już od listopada. Właśnie wtedy radni PiS po raz pierwszy złożyli projekt uchwały w sprawie nadania nazwy przeprawie budowanej na przedłużeniu ul. Muzycznej. Do głosowania w Radzie Miasta nie doszło, bo projekt nie był wysłany do zaopiniowania radom dzielnic i zespołowi ds. nazewnictwa. Z tego powodu projekt wycofano również z grudniowych obrad.
Także w czwartek PiS nie zdołało przeforsować swojej propozycji, bo projekt uchwały został zdjęty z porządku obrad. – Co takiego macie przeciwko rotmistrzowi Pileckiemu? – pyta Tomasz Pitucha, szef klubu radnych PiS. – To kolejne przepychanki polityczne – ocenia jego klubowy kolega, Zbigniew Ławniczak.
– Nikt tu nie jest przeciw Pileckiemu – odpowiada Marcin Nowak (Wspólny Lublin). – Nazywamy ważny most, stawiany w 700-lecie naszego miasta. Pozwólmy się wypowiedzieć radom dzielnic, mieszkańcom.
Dwie rady dzielnic już się wypowiedziały i nie poparły pomysłu PiS.
– Poza dyskusją jest to, że Pilecki jest postacią wybitną, ale nasza opinia jest negatywna – przyznaje Ryszard Milewski, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Śródmieście. Tłumaczy, że imię Pileckiego nosi już jedna z ulic. – To zaważyło na naszej opinii. Mamy już przykład ul. Bohaterów Monte Cassino, która biegnie w dwóch miejscach i to wprowadza ludzi w błąd.
Rada Dzielnicy Śródmieście proponuje, by nową przeprawę nazwać „mostem Lubelskiego Rocka”. Inną nazwę sugeruje za to Rada Dzielnicy Za Cukrownią, która chce by był to „most 700-lecia Lublina” i też nie zgadza się na projekt PiS, tłumacząc to istniejącą na Czechowie ul. Pileckiego.
Także zdaniem części miejskich radnych nie należy dublować nazw. – To nie jest dobry obyczaj – stwierdza Bartosz Margul, radny PO. Ale na mapie już są takie zjawiska.
W Lublinie znajdziemy zarówno rondo Dmowskiego (obok Zamku), jak też ulicę Dmowskiego wciśniętą między ul. Skrzynicką i Wyzwolenia. Na końcu ul. Lubelskiego Lipca ’80 jest rondo o tej samej nazwie. A w 2009 r. radni nadali jednej z ulic nazwę „ul. Brylantowa”, chociaż taką nazwę od 1996 r. nosiła inna ulica na sąsiednim osiedlu.