Zwrotu niemal 2,5 mln zł domaga się Urząd Miasta od łódzkiej fundacji Mensam, która prowadzi w Lublinie trzy szkoły pod szyldem Cosinus. Według Ratusza, fundacja wykorzystała wbrew przeznaczeniu niemal 86 proc. dotacji oświatowej pobranej z budżetu miasta w latach 2017-18.
Kontrolerzy z Ratusza sprawdzali, jak fundacja Mensam wydała pieniądze pobrane od samorządu Lublina w formie dotacji oświatowej na prowadzenie swoich szkół w Lublinie: Zaocznego Liceum Ogólnokształcącego Cosinus, Policealnej Szkoły Medycznej Cosinus i Zaocznej Policealnej Szkoły Cosinus.
Pod lupę trafiły dotacje wypłacone w roku 2017 (było to ponad 1,6 mln zł) oraz w roku 2018 (wtedy fundacja otrzymała niemal 1,3 mln zł). Łącznie to niemal 2,9 mln zł. Miejscy urzędnicy twierdzą, że zdecydowana większość tej kwoty została wykorzystana niezgodnie z przeznaczeniem, więc oczekują jej zwrotu. Chodzi o blisko 2,5 mln zł.
Większość tej kwoty, dokładnie 1,8 mln zł, miała trafić z fundacji Mensam na konta czterech innych podmiotów: spółek Sanszi, Pegasi oraz New Kaktos, a także fundacji Equamp-Fiz. Według kontrolerów z Ratusza, pieniądze wypłacano m.in. „na podstawie faktur za usługi i dostawy o niejasnym przeznaczeniu”.
Urzędnicy Ratusza dopatrzyli się też związków pomiędzy wspomnianymi podmiotami. – Mają siedzibę w Łodzi pod tym samym adresem i są powiązane osobowo lub kapitałowo ze sobą i z organem prowadzącym szkoły – zauważa Anna Morow, dyrektor Wydziału Audytu i Kontroli w Urzędzie Miasta.
Z akt kontroli wynika, że najwięcej pieniędzy od fundacji Mensam, ponad 1,6 mln zł, dostała fundacja Equamp-Fiz, a 43 wystawione przez nią faktury na kwotę ponad 1 mln zł dotyczyły „usług edukacyjnych”. – Była niejako podwykonawcą organu prowadzącego szkołę – mówi Anna Morow, której zdaniem Mensam nie powinna przerzucać odpowiedzialności za nauczanie na inny podmiot.
Kontrolerzy twierdzą też, że przelewane z jednej fundacji do drugiej należności za „usługi edukacyjne” nie były uzależnione od rzeczywistych kosztów zatrudnienia nauczycieli, tylko od dotacji przelewanych szkołom przez miasto. Należność za usługi została określona między fundacjami na 62,7 proc. miesięcznej kwoty dotacji od miasta, zaś w wakacje na 30 proc. W aktach kontroli czytamy też o płatnościach (łącznie ponad 574 tys. zł) na rzecz fundacji Equamp-Fuz za „przygotowania do egzaminów”.
Urząd Miasta zarzuca fundacji Mensam również nieprawidłowości w rozliczaniu szeregu innych wydatków na zakup materiałów i wyposażenia, oraz w rozliczaniu wynagrodzeń pracowników administracji i obsługi. Wydział Audytu i Kontroli poinformował fundację, że może uznać zastrzeżenia Ratusza za zasadne i zwrócić miastu niemal 2,5 mln zł, w przeciwnym razie zostanie wobec niej wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie zwrotu pieniędzy. – Obecnie czekamy na odpowiedź – dodaje Morow.
Czy fundacja zgodzi się z oceną kontrolerów Ratusza i po dobroci przeleje pieniądze na konto miasta? Pytania w tej sprawie wysłaliśmy do centrali szkół Cosinus. Czekamy na zwrotną informację.