Andrzej Sokołowski, były działacz „Solidarności”, zrezygnował z udziału w pracach Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Lublinie. To reakcja m.in. na słowa Jarosława Kaczyńskiego o „gorszym sorcie” Polaków.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Mało tego, prokurator stanu wojennego w imieniu „lepszego sortu Polaków” tłumaczy nam, co to jest demokracja i jak jej bronić przed Trybunałem Konstytucyjnym – pisze Sokołowski w liście otwartym, którym informuje nominowanego przez PiS wojewodę Przemysława Czarnka o swojej decyzji.
– Nie otrzymałem jeszcze tego pisma – mówi Czarnek. – Jeśli jednak powodem rezygnacji jest totalna histeria, jaka ma miejsce po domniemanym zamachu na TK, to jest to śmieszne. Ale pan Sokołowski ma do tego prawo. Dziękuję mu za dotychczasową pracę w Komitecie – dodaje wojewoda.
Komitet doradza wojewodzie m.in. w sprawach upamiętniania bohaterów i wydarzeń historycznych, opracowuje również plan uroczystości patriotycznych oraz kalendarium rocznic historycznych obchodzonych w województwie lubelskim. W skład komitetu wchodzą urzędnicy (np. konserwator zabytków), historycy i kombatanci – świadkowie upamiętnianych wydarzeń.
W liście otwartym Sokołowski tłumaczy wojewodzie: „(...) swój udział w pracach Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa traktowałem jako kontynuację działalności w ruchu „Solidarności”. Publiczne deklaracje panów Kaczyńskiego, Piotrowicza i innych prominentnych przedstawicieli Pana partii zmieniają sytuację. Nie mogę dalej uczestniczyć w posiedzeniach tak szacownego gremium nie mając pewności, że nie będzie ono wykorzystane do podważania fundamentów ładu prawnego i demokracji w RP”.
Andrzej Sokołowski przez wiele lat pracował w WSK PZL Świdnik. Był uczestnikiem strajku w sierpniu 1980 roku, współorganizował strajk w grudniu 1981 roku, działał w regionalnej „Solidarności”. Za działalność związkową wyrzucono go z pracy. W podziemiu drukował i kolportował pismo „Grot”. W 1984 aresztowany i przetrzymywany w aresztach w Lublinie i Warszawie. Zwolniono go ze względu na stan zdrowia. W latach 1989–1990 był przewodniczącym Komitetu Obywatelskiego „S” w Świdniku. Od 2006 na emeryturze.
List otwarty Andrzeja Sokołowskiego
Wojewoda Lubelski Pan Przemysław Czarnek
Przewodniczący Wojewódzkiego Komitetu
Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Lublinie
Niniejszym składam rezygnację z uczestniczenia w pracach WKOPWiM. Nie akceptuję poczynań Prezydenta RP oraz partii, którą Pan reprezentuje, w kwestii ataków na Trybunał Konstytucyjny, a tym samym na Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej i z tego powodu zostałem zaliczony do „gorszego sortu Polaków”.
Jestem przedstawicielem tej części społeczeństwa, która w ostatnich latach była wielokrotnie obrażana przez szefa Pańskiej partii Jarosława Kaczyńskiego. Jego wystąpienia przypominają mi czasy sprzed 1989 roku, kiedy wyznawcy jedynie słusznej linii, w imię Narodu i partii, okazywali podobną pogardę tym, którzy mieli odwagę upomnieć się o prawa jednostki i swobody obywatelskie oraz o niezależne sądownictwo.
Pragnę przypomnieć, że ruch „Solidarności” powstał nie tylko w celu obrony praw robotniczych. Chcieliśmy bronić praw wszystkich obywateli, bez dzielenia ich na lepszych i gorszych w zależności od poglądów czy przynależności partyjnej. Przez całe lata 80-te działając wspólnie – robotnicy, intelektualiści, rolnicy – dążyliśmy do zbudowania demokratycznej Rzeczpospolitej, strzegącej praw ludzkich i obywatelskich wszystkich.
Dzisiaj Jarosław Kaczyński obraża większość Polaków. Na wiecu poparcia dla swojej partii zorganizowanym akurat w dniu 13 grudnia swoich przeciwników nazywa „gorszym sortem”. Mało tego, prokurator stanu wojennego w imieniu „lepszego sortu Polaków” tłumaczy nam, co to jest demokracja i jak jej bronić przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Chciałbym być dobrze zrozumiany: wynik wyborów i uzyskanie przez partię Jarosława Kaczyńskiego prawa do sprawowania władzy uznaję. Tak wygląda i powinna wyglądać demokracja. Ale sposób wykonywania władzy – w tym dążenie do ubezwłasnowolnienia Trybunału Konstytucyjnego – daleko wykracza poza mandat udzielony PiS w wyborach. Żadnej władzy nie wolno ograniczać instytucji powołanych do ochrony nas, Polaków, przed ewentualnymi szaleństwami większości parlamentarnej, każdej większości.
Szanowny Panie Wojewodo,
swój udział w pracach Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa traktowałem jako kontynuację działalności w ruchu „Solidarności”. Publiczne deklaracje panów Kaczyńskiego, Piotrowicza i innych prominentnych przedstawicieli Pana partii zmieniają sytuację. Nie mogę dalej uczestniczyć w posiedzeniach tak szacownego gremium nie mając pewności, że nie będzie ono wykorzystane do podważania fundamentów ładu prawnego i demokracji w RP.
Upubliczniam swoją rezygnację, ponieważ tylko w taki sposób ja – emeryt – mogę wyrazić sprzeciw wobec rządzących dzisiaj Polską.
Andrzej Sokołowski
Odznaczony:
Złotym Krzyżem Zasługi
Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski
Zasłużony dla Województwa Lubelskiego