Niespełna 35 tysięcy pasażerów skorzystało w ubiegłym miesiącu z lubelskiego lotniska. Pod tym względem był to najlepszy wrzesień w niespełna czteroletniej historii portu.
Niepobity rekord padł w sierpniu, kiedy przez PLL przewinęło się 40372 podróżnych. We wrześniu ta liczba wyniosła dokładnie 34660 osób. – W porównaniu z najlepszym tegorocznym miesiącem niewakacyjnym, czerwcem, to o kilkuset pasażerów więcej. A porównując do analogicznego okresu ubiegłego roku to wzrost aż o pięć tysięcy – mówi Piotr Jankowski, rzecznik Portu Lotniczego Lublin.
Przez dziewięć miesięcy tego roku z lotniska skorzystało ok. 293,5 tys. pasażerów, co już oznacza pobicie ubiegłorocznego wyniku. Władze portu szacują, że w tym roku uda się obsłużyć ponad 400 tys. podróżnych.
Z lotniska w Świdniku możemy obecnie polecieć do Doncaster Sheffield, Londynu Stansted, Londynu Luton, Glasgow, Eindhoven, Oslo Torp i Sztokholmu Skavsta. W siatce połączeń są także Dublin i Frankfurt, ale lotów do stolicy Irlandii najprawdopodobniej zabraknie w zimowych rozkładach linii Ryanair. Z kolei niemiecka Lufthansa z końcem października rezygnuje z połączeń na tym drugim kierunku. Według zapowiedzi w przyszłym roku na tej trasie ma latać inny przewoźnik. Ale są też dwie pewne nowości. 29 grudnia z Lublina odleci pierwszy samolot linii Small Planet do Barcelony, a 21 maja przyszłego roku rejsy do Liverpoolu zacznie wykonywać Wizz Air.