Rozmowa z Andżeliką Kwolik, która poprowadzi warsztaty z haftu ukraińskiego w ramach Lubelskiej Mozaiki Kulturowej.
– Zaplanowałam cztery spotkania, podczas których będzie można poznać historię haftu ukraińskiego i jego rodzaje, a także kolory i wzory charakterystyczne dla poszczególnych regionów Ukrainy. Ludzie od zawsze haftowali to, co ich otaczało. Dlatego im bliżej gór, tym więcej wzorów z ostrymi kątami. W regionach niżej położonych jest więcej motywów kwiecistych, a na wschodzie dominują maki, chabry, kłosy.
• Każdy może przyjść na zajęcia?
– Jak najbardziej, zapraszam nawet tych, którzy nigdy nie mieli igły w ręce. Zapewniamy wszystkie potrzebne materiały. Wbrew pozorom haft krzyżykowy nie jest taki trudny. Wszystko opiera się na liczeniu.
– To wcale nie jest zajęcie tylko dla cierpliwych osób. Efekty pracy widać bardzo szybko. Poza tym świetnie relaksuje, więc jest dobry dla ludzi, którzy żyją w ciągłym biegu. Haftu można się nauczyć samemu. Na początek polecam muliny, bo jedwabne nici są bardzo śliskie. Do tego grubsza igła, żeby było wygodnej trzymać, z lekko stępionym końcem, żeby nie pokłuć sobie palców. Czas, który trzeba na to poświęcić, zależy od ilości kolorów i rodzaju wzoru. Czasami wystarczy kilka dni, czasami miesięcy, a nawet lat. Możliwości są nieograniczone. Można wyszywać ubrania, torebki, buty, serwety, dywany. Haft jest teraz bardzo modny. Wykorzystuje go coraz więcej projektantów, widać go też w modzie ulicznej i strojach ślubnych.
Bezpłatne warsztaty haftu ukraińskiego
24 maja, godz. 17, Centrum
Kultury, ul. Narutowicza 32
27 maja, godz. 14,
namiot na pl. Litewskim