W przyszłym roku mają się zacząć rozbudowy miejskich podstawówek w dwóch rozwijających się dzielnicach: na Felinie i Sławinie. – Przetargi chcemy ogłosić na początku roku – mówi zastępca prezydenta. Optymistycznie zakłada, że pierwszy dzwonek w nowych budynkach zabrzmi już we wrześniu 2021 r.
Do szkoły przy Sławinkowskiej dobudowany ma być nowy segment, w którym znajdzie się przedszkole dla 300 dzieci, dzięki czemu w głównym budynku zwolnią się sale lekcyjne. Większa inwestycja planowana jest na Felinie, gdzie podstawówka przy Władysława Jagiełły zostanie rozbudowana o 16 sal lekcyjnych oraz nową, większą kuchnię.
– Dla Sławina mamy już dokumentację projektową z pozwoleniami na budowę. Felin powinien mieć projekt do końca roku, jeśli firma dotrzyma terminów zapisanych w umowie – informuje prezydent Krzysztof Żuk. Na razie wykonawca dokumentacji dla rozbudowy szkoły przy Władysława Jagiełły ma nanieść poprawki, których zażyczyli sobie miejscy urzędnicy z wydziału inwestycji.
– Pieniądze na obie szkoły zapiszemy w przyszłorocznym budżecie – deklaruje Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina ds. oświaty. Jeżeli Rada Miasta zatwierdzi plan wydatków na rok 2020, to jeszcze przed wiosną Ratusz ma zacząć poszukiwania firm budowlanych, które podejmą się rozbudowy.
Koszty inwestycji na Sławinie szacowane są wstępnie na 12 mln zł. Na parterze nowej części mają się znaleźć sale dla najmłodszych przedszkolaków, na pierwszym piętrze dla starszych, wyżej dla najstarszych. Na drugim piętrze miałaby powstać także wielofunkcyjna sala widowiskowa. Wyżej przewidziano kotłownię, a na dachu kolektory słoneczne podgrzewające wodę. Posiłki dla przedszkolaków przyjeżdżałyby przez budynek ze szkolnej kuchni.
O wiele więcej, nawet ok. 20 mln zł, może kosztować rozbudowa podstawówki na Felinie, bo tutaj trzeba będzie wyłożyć sporo pieniędzy na nowy „trakt żywieniowy”. Rozbudowana kuchnia powinna być zdolna do wydawania nawet 1500 posiłków dziennie. W projekcie przyszłorocznego budżetu zapisana ma być kwota 5 mln zł na rozpoczęcie robót budowlanych.
– Chcielibyśmy, aby obie szkoły były gotowe na wrzesień 2021 r. – mówi Banach, choć przyznaje, że jest to optymistyczny scenariusz. Obie placówki mają być rozbudowywane na kredyt. – Nie mamy zamiaru tego ukrywać – mówi zastępca prezydenta. Samorządowcy przekonują, że miasto nie jest w stanie samo wyłożyć naraz tyle pieniędzy i musi się posiłkować kredytem.
Ratusz nie zamierza w tym przypadku korzystać z mechanizmu finansowego, którym posługuje się budując szkołę przy Berylowej (Węglin Południowy). Miasto sięgnęło tu po tzw. faktoring samorządowy. Polega on na tym, że wykonawca prac nie zgłasza się po zapłatę do miasta, tylko do banku. Po zakończeniu budowy samorząd będzie musiał się rozliczyć z bankiem, zaś spłata zobowiązań będzie rozciągnięta w czasie. W przypadku Sławina i Felina miasto sięgnie po klasyczny kredyt. Przypomnijmy, że Lublin ma otwartą niskooprocentowaną linię kredytową w Europejskim Banku Inwestycyjnym.